Artykuły
Turystyka rowerowa: Pątnicze uroczysko
Autor: HENRYKA MŁYNARSKA.
Przyjemnością i niezapomnianą przygodą dla turysty może być nie tylko zdobywanie szczytów górskich, ale też wędrowanie piesze po trasach, wiodących przez zagubione wśród pól i lasów rezerwaty przyrody.
Z roku na rok zwiększa się liczba miłośników sportu rowerowego. Jedni uprawiają go wyczynowo, inni dla zdrowia, a jeszcze inni stawiają sobie inne cele: na szlaku podziwia się piękno krajobrazów, obserwuje przez lornetki napotkane zwierzęta, fotografuje wiekowe, polne krzyże, kapliczki i miejsca upamiętniające ważne zdarzenia z lokalnej historii. Wszystkim przyświeca zaś jeden, najważniejszy cel - szukanie ucieczki od zgiełku miasta i rozkoszowanie się ciszą oraz czystym powietrzem.
Pustelnia prudnickiego tercjarza w Gościęcinie
Ziemia głogówecka posiada wiele atrakcyjnych miejsc, chętnie zwiedzanych przez młodzież szkolną i dorosłych. Są one celem wycieczek rowerowych, biwaków rodzinnych. Należy do nich m.in. uroczysko zagubione wśród pól, niedaleko Gościęcina. Tam znajduje się XVIII- wieczny pątniczy, drewniany kościółek, zwany potocznie Bryksami. Określenie pochodzi od imienia patrona tego miejsca, ucznia św. Marcina - św. Bryksjusza, biskupa z Tours. Świątynia otoczona płotem i cmentarzykiem stoi blisko cudownego źródełka, którego woda od wieków leczy oczy pielgrzymów. W 1771 roku Jan Kossmann, tercjarz zakonu kapucynów z Prudnika zamieszkiwał na tym pustkowiu. Tu zbudował murowaną pustelnię, wokół której posadził drzewa owocowe i założył pasiekę. Obecnie kończy się remont i rozbudowa budynku, który służyć może jako baza noclegowa.
Źródełko Nossola
Innym, ciekawym punktem na mapie rowerowej jawi się zakątek w Mosaczowskim Lesie niedaleko Brożca. Mieszkańcy gminy nazywają go "Źródełkiem Nossola". Bratanek arcybiskupa, Paweł Nossol, przewodniczący Rady Gminy Walce jest opiekunem tego miejsca. Tak o nim opowiada: - Dzięki współpracy z miejscowym rzemieślnikiem Bernardem Jaschikiem postawiono w lasku nad źródełkiem dużą altanę, zamontowano ławki i skonstruowano studzienkę. W 2008 roku ówczesny ordynariusz diecezji opolskiej, arcybiskup Alfons Nossol ufundował krzyż. Źródełko było tu od setek lat, opowiadali o nim nasi starzikowie, zawsze płynęła w nim czysta, zdrowa woda, którą pili rolnicy, pasterze i ludzie, udający się do pobliskiego młyna. Mój wujek dziś arcybiskup, gdy był dzieckiem lubił tu przychodzić, a od dziewięciu lat, zawsze w maju razem z okolicznymi mieszkańcami odprawia w tym miejscu nabożeństwa maryjne. Na pamiątkowej, kamiennej tablicy zamieściliśmy słowa, które są mottem życiowym arcybiskupa. Wielu turystów przyjeżdża do tego zakątka szukać odpoczynku, by nacieszyć się źródełkiem. Pracownicy sanepidu systematycznie kontrolują zawartość i zdatność do spożycia wody, bogatej w minerały. Jesteśmy dumni z tej inwestycji i zapraszamy turystów, tych którzy nie poznali tego miejsca.
Wiatrak z wystawną kolacją
Niedaleko Łowkowic, przy drodze wiodącej polami do Strzeleczek, na niewielkim pagórku stoi zabytkowy wiatrak. Dziś już nie straszy swoim wyglądem, jak kiedyś, ale cieszy oko turystów. To tutaj można się posilić w pięknie odrestaurowanych salkach, zamówić nawet wystawną kolację dla zaproszonych gości. Właściciele państwo Tomalowie po latach pracy i starań cieszą się, że ich trud się opłacił. Dbają o gości i tych z okolicy i tych zagranicznych. Rowerzyści chętnie tu przybywają, odpoczywają przed udaniem się w dalszą trasę. Fotografują interesujące obejście, nacieszą oczy niecodziennym widokiem i ruszają dalej, bo na własnoręcznie skreślonej mapce mają jeszcze sporo atrakcyjnych, czasami rzadko odwiedzanych albo nieodkrytych miejsc.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Wędrowiec - dodatek turystyczny
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze