Artykuły
Podziękowania za plony
Autor: JANUSZ WISZNIEWSKI.
Koniec sierpnia i początek września to czas, gdy rolnicy dziękują Bogu za plony i przekazują symboliczny bochen chleba, upieczony z tegorocznego ziarna, władzom, by te dzieliły go sprawiedliwie. Gmina Walce święto plonów urządziła 9 września w Rozkochowie.
Rozpoczęło się tradycyjnie mszą świętą odprawioną w kościele parafialnym pw. św. Katarzyny Panny i Męczennicy w Rozkochowie. Korowód dożynkowy przemaszerował przez całą miejscowość, a licznie zgromadzona publiczność oklaskami nagradzała pomysłowość uczestników parady. Na czele korowodu maszerowały mażoretki z Rydułtów, którym przygrywała Młodzieżowa Orkiestra Dęta z MGOK w Głogówku. Następnie przejechali starostowie dożynek i piękna, długa kawalkada przebierańców. Każdy dom był przystrojony, a scenki rodzajowe ustawione przed gospodarstwami powodowały wybuchy śmiechu przechodzących widzów. Wszystkie był ciekawe i piękne, a takiego nagromadzenia starych sprzętów domowych i rolniczych pozazdrościć mógłby niejeden skansen. Jednak trzy z nich należałoby wymienić, gdyż były najczęściej fotografowane. Pierwsza scenka to nawiązanie do odejścia A. Leppera z rządu, druga to zaproszenie do odwiedzenia wioski (Nie w góry, nie w lasy, ale do Rozkochowa na wczasy) oraz dekoracja piekarni Mrachacz, której uroku dodawała obecność trójki małych piekarzy w firmowych strojach.
Po przybyciu na boisko sportowe rozpoczęła się część oficjalna - przywitanie gości, wręczenie wójtowi gminy Walce Gerardowi Kubacie tradycyjnego bochna chleba (honory starostów dożynkowych pełnili i chleb wręczyli Krystyna Miczka i Jan Cichoń).
Dożynki w Rozkochowie to także Dni Partnerstwa gminy Walce, więc nic dziwnego, że wśród gości widzieliśmy przedstawicieli gmin: niemieckiego Bergu i czeskiej Malej Moravki. Na dożynki przybyli m.in. członek Zarządu Województwa Opolskiego Andrzej Kasiura, konsul Niemiec w Opolu, oraz starosta prudnicki Radosław Roszkowski.
Po części oficjalnej rozpoczęły się występy artystyczne. Jako pierwsi wystąpili młodzi muzycy z głogóweckiej orkiestry dętej, a po nich swój kunszt prezentowały mażoretki. Szczególnie te ostatnie wzbudziły szczere zainteresowanie męskiej części publiczności. Później na estradzie pojawiły się dzieci z przedszkola w Rozkochowie, zespół taneczny Awaria, muzykę czeską prezentował zespół z Malej Moravki, a światowe przeboje przybliżył zespół Romans. Nie mogło zabraknąć śląskiego humoru - prezentował go Janusz Żyłka, a całą imprezę zakończyła zabawa taneczna, gdzie przygrywał, tak jak i dzień wcześniej, zespół Contex.
Obok namiotu, w którym odbywały się występy ustawiono wesołe miasteczko, zjeżdżalnie, stoiska gastronomiczne i handlowe. Można było przejechać się bryczką. Dla nikogo nie zabrakło tradycyjnego kołacza i kawy.
Dożynki to nie tylko okazja do świętowania, ale również do prezentacji własnych wyrobów. Przykłady takiej promocji widzieliśmy na dożynkach w Naczęsławicach, gdzie p. M. Cybis reklamowała wyroby regionalne: wędliny, miód i pieczywo. Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Dożynki
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze