Artykuły
Śladem naszych artykułów: Błyskawiczna reakcja burmistrza
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 28 - Maj 2014r. , godz.: 03:33
Niedługo trzeba było czekać na reakcję burmistrza Franciszka Fejdycha po naszym zeszłotygodniowym artykule "W ciemno wierzymy tym firmom", w którym ujawniliśmy, że Prudnicki Ośrodek Kultury po cichu czerpie dochody z wynajmu pomieszczeń przedsiębiorcom zajmującym się handlem w ramach pokazów.
Dyrektor Grajek - mówi szef gminy - został ukarany upomnieniem na piśmie (otrzyma je wraz z pismem zakazującym wynajmowania sal takich firmom) i ostrzeżony, że w przypadku powtórzenia się takiej sytuacji sankcje dyscyplinarne będą zdecydowanie poważniejsze.
Co ciekawe, wezwany "na dywanik" do burmistrza dyrektor POK zaprzeczył, że otrzymuje pieniądze z tego tytułu. W związku z rozbieżnościami zapoznaliśmy burmistrza Fejdycha z fragmentem rozmowy zarejestrowanej ukrytym urządzeniem (tylko w ten sposób mogliśmy zdobyć dowód), podczas której Ryszard Grajek otwarcie opowiadał, że za najem pobiera darowizny, gdyż tylko w ten sposób może obejść przepisy, które zakazują mu (jeszcze przez półtora roku) czerpania dochodów z obiektu zmodernizowanego w lwiej części ze środków unijnych. Do kombinowania i szukania zarobku gdzie się da - jak słychać dalej na nagraniu - Grajka zmusza trudna sytuacja finansowa jednostki, spowodowana rzekomo mniejszym budżetem na ten rok.
- Przecież nie możemy napisać, k..., że wynajmujemy sale - a to już puenta, po której burmistrz Fejdych nie miał wątpliwości, że w POK dzieją się rzeczy, o których doniósł "TP".
Zakaz wynajmu sal firmom zajmującym się handlem w ramach pokazów powinien - zdaniem szefa magistratu - obowiązywać w Prudnickim Ośrodku Kultury stale. Biznesmeni oferujący do sprzedaży (głównie osobom starszym) towar po wielokrotnie zawyżonych cenach, stosując podłe, socjotechniczne sztuczki, nie są bowiem godni zaufania. Utożsamianie POK z takimi pokazami może tylko wystawić na szwank reputację tej publicznej instytucji. Podobny zakaz w gminie Prudnik obowiązuje także w jednostkach oświatowych.
Gdyby dyrektor Grajek przed dwoma miesiącami, kiedy pisaliśmy o podejrzanych prezentacjach po raz pierwszy, potraktował nasz artykuł jako pewnego rodzaju ostrzeżenie i zaprzestał przyjmowania naciągaczy pod dach POK, dziś nie byłoby tematu. On jednak wolał brnąć w to dalej, ryzykując zwrot gigantycznej dotacji, którą gmina Prudnik dostała na remont Pałacu Franklów. (w) Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Śladem naszych artykułów
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze