Artykuły
Zagrożenie: 3 dni - 3 groźne zdarzenia
Publikacja: Środa, 2 - Kwiecień 2014r. , godz.: 11:46
W ciągu 40 godzin strażacy z powiatu prudnickiego gasili 3 poważne pożary.
W poprzedni wtorek ok. godz. 22.30 w Rostkowicach stanął w płomieniach dostawczy mercedes sprinter.
- Po przybyciu na miejsce strażacy zastali palący się w całości samochód - mówi dla "TP" st. kpt. Piotr Sobek, rzecznik KP PSP.
Z pojazdu został wrak. Straty oszacowano na 50 tys. zł.
- Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. Będzie to przedmiotem dochodzenia policji - kontynuuje rzecznik Sobek.
- Nic mi nie wiadomo na ten temat. Nie mieliśmy takiego zgłoszenia - dziwi się oficer prasowy KPP sierż. sztab. Andrzej Spyrka.
Nazajutrz o godz. 18.30 pożar wybuchł w obiekcie przy ulicy Mickiewicza w Głogówku, w którym mieści się restauracja, zakład szewski oraz mieszkania prywatne.
- Personel restauracji oraz osoby zamieszkujące budynek ewakuowały się przed przybyciem straży pożarnej - opowiada rzecznik Sobek.
Żeby dostać się do warsztatu i opanować sytuację strażacy musieli wyważyć drzwi. Jednocześnie część ekipy oddymiała lokal gastronomiczny, do którego dym dostał się przewodem wentylacji. Przeszukano również mieszkanie sąsiadujące z zakładem, w którym nie stwierdzono zadymienia ani obecności płomieni.
- Prawdopodobną przyczyną zdarzenia było pozostawienie grzałki elektrycznej bez dozoru - informuje kapitan Sobek.
Z kolei włączony grzejnik elektryczny - tak wynika ze wstępnych ustaleń - doprowadził do powstania pożaru w baraku budowlanym przy ulicy Przemysłowej w Prudniku (piątek, ok. godz. 12.40). Z dymem "poszło" wyposażenie warte 12 tys. zł. W metalowym kontenerze znajdowały się także dokumenty robotników. Dobra wiadomość jest taka, że strażakom udało się uratować mienie o wartości 30 tys. zł.
Na szczęście w żadnym ze zdarzeń nikt nie ucierpiał.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Pożary, podpalenia
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze