Artykuły
Koszykówka - II liga: Byli o krok od sensacji
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 5 - Luty 2014r. , godz.: 03:17
II liga koszykówki, 17. kolejka
GTK Gliwice
80
Pogoń Prudnik
77
POGOŃ: Chmielarz 2, Kucia 9, Madziar 4, Łakis 14 (2x3), Leszczyński 24 (4x3), Stalicki 6, Cichoń 11, Moczulski 7.
Trenerzy: Tomasz Michalak, Marcin Łakis.
Nie lada strachu napędzili GTK Gliwice podopieczni Tomasza Michalaka. Po dramatycznej końcówce spotkania ulegli na wyjeździe faworytowi ligi zaledwie trzema punktami.
Nieobliczalni prudniczanie rozpoczęli mecz bez żadnego respektu dla rywala, który w tym sezonie we własnej hali jeszcze nie przegrał. Długo walczyli kosz za kosz, a następnie wyszli na kilkupunktowe prowadzenie, które utrzymali do końca pierwszej kwarty (22:26). Ciężar gry w naszym zespole spoczywał na barkach Wojciecha Leszczyńskiego (24 pkt), który w ostatnich tygodniach wyraźnie złapał formę. Na początku drugiej ćwiartki przyjezdni wygrywali 24:30 i 29:33. GTK odzyskało prowadzenie po trafieniu zza łuku Jakuba Maksymiuka (38:35). W rewanżu celną dobitką popisał się Marcin Łakis, ale przez kolejnych 7 minut konto punktowe Pogoni nawet nie drgnęło. Gospodarze bezlitośnie wykorzystali przestój prudniczan, zdobyli 19 "oczek" z rzędu (57:37), dominując pod obiema tablicami. Niemoc gości przełamał akcją 2+1 Szymon Kucia. Później na przemian trafiali Łakis i Adam Cichoń i po 30 minutach wynik brzmiał 65:55. Zaraz po wznowieniu gry zawodnicy Grzegorza Pinkowskiego zwiększyli przewagę do 16 punktów (73:57), ale chyba zbyt wcześnie uwierzyli, że jest już po meczu. Pogoń potrzebowała niespełna 5 minut, by doprowadzić do stanu 73:71 (fragment 0:14)! Kosz miejscowych raz za razem dziurawili: Leszczyński, Kucia, Łakis oraz Tomasz Madziar i emocje, zupełnie niespodziewanie, sięgnęły zenitu. W kolejnych akcjach na punkty Artura Donigiewicza odpowiedział Madziar i na 105 sekund przed końcem było 75:73. Po pudle Tomasza Wróbla Pogoń stanęła przed ogromną szansą, tyle że z dystansu chybił także Mateusz Moczulski. Biało-niebiescy mogli jeszcze odwrócić losy spotkania, ale po kolejnym niecelnym rzucie Wróbla nie upilnowali pod bronioną tablicą Mateusza Piotrkowskiego, który po zbiórce i faulu celnie wyegzekwował oba rzuty wolne (77:73). Trzy ostatnie "oczka" GTK zdobyło także z osobistych. Po drugiej stronie jeden rzut wolny wykorzystał Moczulski i trójkę zaliczył Leszczyński. W ostatniej sekundzie rzut rozpaczy w kierunku kosza gliwiczan oddał jeszcze Cichoń.
Mimo porażki Pogoń zasłużyła na wielkie brawa. Na końcowy wynik duży wpływ miała przegrana walka na deskach (19-35). Pod nieobecność kontuzjowanego Jarosława Pawłowskiego ułatwione zadanie w pomalowanym mieli Michał Nikiel (11 zbiórek) i Emil Podkowiński (10). W naszej drużynie najwięcej piłek (6) zebrał Marcin Łakis, który mimo zaległości treningowych był jedną z jaśniejszych postaci na boisku.
W sobotę Pogoń podejmie przy Łuczniczej Sudety Jelenia Góra i musi wygrać, aby zachować szansę na miejsce w najlepszej czwórce po rundzie zasadniczej.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Koszykówka - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze