Artykuły
Śladem naszych artykułów: W oczekiwaniu na świadka
Publikacja: Wtorek, 31 - Grudzień 2013r. , godz.: 10:42
Do przesłuchania w głośniej sprawie napaści na policjantów w Rudziczce pozostał już tylko jeden świadek. Ale szanse na to, że Beata R. stawi się w sądzie, są bliskie zeru.
Kobieta przebywa bowiem w Holandii i nie prędko - o ile w ogóle - wróci na stałe do kraju. Sędzia Tomasz Ebel postanowił jednak ponowić wezwanie na proces. Jeśli 23 stycznia świadek nie dotrze do sądu, to zostaną odczytane jego zeznania złożone na policji oraz w prokuraturze. Tego dnia ma też zostać zamknięty przewód sądowy.
Na ostatniej rozprawie zeznania złożyła za to Agata Ch. Kobieta wnioskowała o przesłuchanie jej pod nieobecność oskarżonych i sąd do jej wniosku się przychylił. 36-latka feralnego popołudnia (w Wielką Sobotę, 30 marca zeszłego roku) przejeżdżała rowerem obok radiowozu, przy którym doszło do zdarzenia. Potem zajście częściowo obserwowała z posesji siostry, z odległości około 50 metrów. Widziała jak Krzysztof Sz. i Sebastian R. wdali się w przepychanki z policjantami, używając przy tym słów wulgarnych. Oskarżeni mieli wyzywać stróżów prawa m.in. od ch..., k..., skur... i psów. "Mięsem rzucał" też ktoś trzeci, zdaniem świadka mógł to być Andrzej Sz., ubrany w charakterystyczną czarną kamizelkę.
- We wsi nie ma osoby, która by nie znała Sebastiana R. On ma często kontakt z policją, dużo pije, bierze udział w rozróbach. Ogólnie nie lubi policji, zwłaszcza jak wypije, a wtedy był bardzo pijany - zeznała.
Oskarżonym grozi trzyletnia odsiadka za kratami. (w) Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Sądy, prokuratura, wyroki
Kategoria: Śladem naszych artykułów
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze