Artykuły
Odznaczenie: Krzyż Zasługi dla Herberta Schindlera
Autor: ANDRZEJ DEREŃ.
Publikacja: Czwartek, 12 - Grudzień 2013r. , godz.: 10:06
Pochodzący z Prudnika Herbert Schindler wyróżniony został Krzyżem Zasługi na Wstędze, niemieckim odznaczeniem federalnym za działalność cywilną nadawanym przez prezydenta RFN.
Doceniono trzy aspekty działalności 83-letniego Schindlera. Pierwsza to praca na rzecz osób specjalnej troski. Jako ojciec chorego syna należy do organizacji zajmującej się pomocą skierowaną do osób niepełnosprawnych. Był również diakonem-prezibterem w gminie ewangelicko-luterańskiej, której jest członkiem.
Druga sfera działalności wiąże się z jego pracą na rzecz społeczności lokalnej, gdzie mieszka (185-tysięczne Hagen w zagłębiu Ruhry). W latach 1978-2002 był rewizorem w miejscowym okręgu Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), obecnie pracuje w kole "60 plus", skupiającym starszych wiekiem członków SPD.
Trzeci element aktywności Schindlera obraca się wokół jego ojcowizny - ziemi prudnickiej, którą regularnie odwiedza od 1976 roku. W Niemczech wydał album z wykonanymi przez siebie fotografiami przedstawiającymi Prudnik i najbliższe okolice w latach 30. i 40. XX w. Zdjęcia z tego okresu (kolorowe!) przekazał do Muzeum Ziemi Prudnickiej. Przyczynił się również do podarowania tej placówce fragmentów metalowych odrzwi z nieistniejącego dziś kościoła ewangelickiego. Kilka lat temu wraz ze współczesnymi mieszkańcami Prudnika wybrał się na spacer po mieście, by opowiedzieć o nim to, co zapamiętał ze swoich młodzieńczych lat. Jest autorem filmu wideo przedstawiającego Prudnik po 1989 roku. W "Hagener Zeitung", gazecie lokalnej Hagen napisano, że Schindler jest "przyjacielem Prudnika i budowniczym mostów między niemiecką przeszłością a polską teraźniejszością".
Schindler po raz 52. odwiedził Prudnik w pod koniec listopada, kierując swoje kroki m.in. do naszej redakcji, muzeum, domu kultury. Zaplanowano również spotkanie z burmistrzem.
- Moim pragnieniem było jeszcze raz zobaczenie Prudnika w śniegu i udało mi się - mówi dla naszej gazety Schindler. Wyjątkowym miejscem dla niego jest kościół parafialny pw. św. Michała Archanioła. W 1945 roku z polecenia Rosjan, wraz z ojcem, 14-letni Herbert naprawiał zniszczone fragmenty witraży przy ołtarzu głównym. Szkła, które tam wstawili były tam aż do remontu witraży w 2000 roku.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze