Artykuły
Finał Szlachetnej Paczki: Ludzie nie wiedzieli, co mówić
Autor: ANDRZEJ DEREŃ.
Publikacja: Czwartek, 12 - Grudzień 2013r. , godz.: 09:40
Nieopisana radość, łzy wzruszenia i wdzięczność - tak krótko można opisać wrażenia jakie udzielały się osobom, do których trafiały prezenty "Szlachetnej Paczki".
Finał ogólnopolskiej akcji odbył się w miniony weekend i swoim zasięgiem objął również Prudnik i okolice. Lokalny sztab akcji mieścił się w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym "Dąbrówka", gdzie od sobotniego ranka darczyńcy dowozili ofiarowane przez siebie paczki. Te z kolei pod okiem 11. wolontariuszy rozwożone były wśród wskazanych wcześniej potrzebujących rodzin, u nas 27. Paczki były o wartości od ponad 100 złotych do nawet ponad 2 tysięcy.
- Do jednej z rodzin trafiło prawie 40 kartonów, do mieszkania składającego się właściwie tylko z jednego pokoju. Praktycznie zabrakło w nim miejsca - mówi dla "TP" Anna Surmiak, prudnicki koordynator "Szlachetnej Paczki".
- Przyjechaliśmy do Lubrzy i poprosiliśmy panią, żeby otworzyła bramę, bo przywieźliśmy paczki - opowiada jedna z wolontariuszek Ryszarda Surmiak. - Ona odpowiedziała, że podejdą i sami wezmą. Zaniemówiła, gdy okazało się, że to nie jest jedna paczka, tylko 15. Ludzie nie wiedzą, co robić w takich sytuacjach. Byłam u jednej pani, przekazałam jej paczki, ona podziękowała i pożegnaliśmy się. Po dziesięciu minutach zadzwoniła do mnie, tłumacząc się, że była w takim szoku, że pewnie nienależycie podziękowała. Obiecała, że jej dzieci zrobią laurkę i choć w ten sposób podziękują darczyńcy. Była tak szczęśliwa, że nie wiedziała, co ma mówić.
Do Prudnika trafiły paczki na przykład z Warszawy, które przekazane zostały do dwóch rodzin, paczkę przygotowali pracownicy oddziału kardiologii szpitala w Opolu oraz uczniowie szkół z Białej, Szybowic i Strzeleczek.
Sztab prudnickiej "Szlachetnej Paczki" ocenił wartość przywiezionych paczek na kwotę 22.950 zł i średnią wartość jednej na 956.
- Chciałabym szczególnie podziękować panu burmistrzowi za nieodpłatne udostępnienie sali zarówno na szkolenie jak i na magazyn oraz objęcie patronatem całego projektu, dziękujemy również pani Basi Starzyk i całemu personelowi Szkolnego Schroniska Młodzieżowego - kończy Anna Surmiak. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze