Artykuły
Wiatrakowi sceptycy kontra wójt; Większość uwag odrzucamy, a niektóre zostawiamy
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 27 - Listopad 2013r. , godz.: 11:48
Ostatnią sesję Rady Gminy w Lubrzy można z powodzeniem nazwać wiatrakową. Do wójta napłynęła od okolicznych mieszkańców litania uwag w sprawie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Kontynuujemy wątek sprzed tygodnia.
Przyjęte zostały tylko te nieliczne spośród uwag. Zdecydowaną większość odrzucono.
Projekt powinien...
Oto przykład nieuwzględnionych uwag, zawartych w jednym z pism (sporządzonym przez osobę indywidualną):
"Budowa farm spowoduje obniżenie wartości moich nieruchomości, pozbawi mnie prawa budowania siedliska na tych nieruchomościach i ewentualnej sprzedaży. (...) Naraża mnie na straty związane z utratą walorów agroturystycznych, o które chciałbym w przyszłości rozszerzyć swoje gospodarstwo. Obawiam się również o zdrowie mojej rodziny spowodowane dodatkowym hałasem, obcowanie (w sensie: funkcjonowanie - przyp. red.) w terenie wiatraków jest dyskomfortem dla osób wrażliwych (choroba lokomocyjna powodowana monotonnym obracaniem się śmigieł, hałas w przypadku opadów jest ciągły, świszczący. Powstanie farmy wiatrowej spowoduje straty związane z zanikaniem rosy, oraz zmniejszenie populacji drobnoustrojów, (...) przyczyniających się do prawidłowego utrzymania w dobrym stanie gleby. Dalsze straty w uprawach mogą powodować zżuty z oblodzonych śmigieł oraz mogą być zagrożeniem dla zdrowia i życia osób przebywających w pobliżu (...).
To zaś uwagi wyszególnione przez lokalne stowarzyszenie "Ziemia Prudnicka - Nasza Przyszłość" (ze względu na obszerność wystosowanego do wójta pisma, zmuszeni jesteśmy do daleko idącej wybiórczości; ponadto podział na akapity pochodzi od redakcji):
"Wnioskuje się o przestrzeganie zawartej w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Lubrza maksymalnej wysokości turbiny wiatrowej, jaką ustalono na wysokość 150 metrów nad poziomem terenu do szczytu śmigła.
Wnioskuje się o ustosunkowanie do ‘Stanowiska Wojewódzkiej Rady Ochrony Przyrody w Opolu’. (...) Zalecana odległość pomiędzy farmami wiatrowymi to 10-15 km. (...) Gmina Lubrza będzie bezpośrednio sąsiadować z farmami wiatrowymi w gminach Biała i Prudnik, gdzie np. odległość od farmy wiatrowej w gminie Biała będzie mniejsza niż 3 km. (...) Stanowiskiem Prezesa Rady Ministrów (...) zaznaczono, iż energetykę wiatrową powinno lokalizować się na gruntach o słabej przydatności do produkcji rolnej. (...) Tereny ujęte pod możliwą lokalizację farm wiatrowych (...) są sprzeczne z opinią Ministerstwa Zdrowia, gdzie w piśmie z dnia (...) wskazuje, iż bezpieczna odległość dla mieszkańców od farmy wiatrowej to 2-4 km.
(...) Z dokumentacji wynika także, iż, by zachować normy hałasu, część turbin wiatrowych w porach nocnych będzie musiała być wyciszana poprzez obniżenie mocy wytwórczej, a część całkowicie wyłączona. Można więc przypuszczać, że lokalizacje elektrowni sytuowane będą na ‘styku’ możliwej bezpiecznej odległości dla mieszkańców, co w naszej ocenie nie powinno mieć miejsca. (...) Projekt powinien zawierać precyzyjną procedurę likwidacji farmy wiatrowej i rekultywacji terenu po zakończeniu jej eksploatacji. Powinien określać podmiot odpowiedzialny za wykonanie likwidacji. (...)
Projekt powinien zawierać zapis, określający strefę wokół pojedynczej elektrowni wiatrowej szczególnie niebezpieczną dla zdrowia i życia. (...) Projekt powinien precyzować ograniczenia, co do korzystania z dróg dojazdowych do pól i poruszanie się po nich w celach rekreacyjnych. Na farmach funkcjonujących w kraju w okresie jesienno-zimowym ustawiane są tablice ostrzegające o możliwości spadania lodu, co wiąże się z zakazem przebywania na tym terenie. Należałoby określić, w jakich okresach takie ograniczenia będą obowiązywać, jakie zostaną wdrożone środki zabezpieczające przebywających tam ludzi, np. podczas kampanii buraczanej. (...) Projekt powinien precyzować, czyim obowiązkiem jest utrzymanie dróg dojazdowych do elektrowni (...), kto ponosi koszty utrzymania zimowego dróg dojazdowych np. w czasie awarii".
Tu dopisać, tam wykreślić
Wszystkie wyżej wymienione uwagi zostały odrzucone przez wójta i przegłosowane ostatecznie przez radę gminy. Na sesji obecny był tym razem dyrektor Biura Urbanistycznego "Ecoland" Marek Wiland, a także pracownik biura Grzegorz Łasiuk. To właśnie logo tej firmy znalazło się na miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. A zatem - zdaniem lubrzańskiego samorządu oraz pracujących dla włodarzy urbanistów, wyszczególnione uwagi wiatrakowych sceptyków pozbawione są podstaw.
Pora więc przedstawić zastrzeżenia (nie pochodzące od żadnego z wyżej wymienionych podmiotów), które zostały wprowadzone do planu. Na tle obiekcji zacytowanych wcześniej, te sprawiają wrażenie jedynie urzędowych niuansów:
"W słowniczku, zamieszczonym na początku Rozdziału 1, w definicji terenu, autor planu powinien dopisać jeszcze ‘teren zamknięty’ i ‘tereny dostępne dla ludzi’ (...). Z paragrafu 5 z ostatniego punktu trzeba wykreślić fragment o inwestycjach celu publicznego, bo takie inwestycje nie powinny być wyższe niż 35 m. W paragrafie 9 w część mówiącej o drogach wewnętrznych, niewyznaczonych na rysunku planu, jaka jest szerokość tych dróg? Powinny być to drogi co najmniej 5 metrowe. W paragrafie 9 w części mówiącej o drogach wewnętrznych niewyznaczonych na rysunku planu, powinno się ustalić, że te drogi powinny być co najmniej 5 metrowe. W zapisach dla terenów ‘EW’ powinno się wykreślić fragment, że elektrownie wiatrowe muszą być fabrycznie nowe, dlatego, że zapis ten jest niewłaściwy dla planu zagospodarowania przestrzennego. W zapisach dla terenu ‘E’ dopisać ‘kategorii" konsekwentnie, tak jak w innych terenach, a w części mówiącej o miejscach parkingowych zmienić liczbę mnogą na pojedynczą. (...) Wrysować ścieżkę rowerową (na rysunku - przyp. red.), żeby biegła ona po drogach".
Rada Gminy w Lubrzy zatwierdziła zatem plany w określonym kształcie. Kolejny krok to zdobywanie pozwoleń na budowę (przez inwestora), ewentualnie spór sądowy między przeciwnikami planu a jego zwolennikami, jak ma to miejsce (już od dawna) na terenie gminy Biała. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze