Artykuły
Śladem naszych artykułów: Fikcyjny konflikt
Publikacja: Środa, 27 - Listopad 2013r. , godz.: 11:20
Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej Skowrońskiego 24 w Prudniku postanowił ustosunkować się do artykułu pt.: "Spór wokół latarni", który opublikowaliśmy w poprzednim numerze gazety. Oto treść listu:
Na początek kilka sprostowań formalnych:
- Z treści artykułu i zdjęcia budynku wynika jednoznacznie, że artykuł dotyczy Wspólnoty Mieszkaniowej Skowrońskiego 24 w Prudniku.
- TBS nie jest zarządcą wspólnoty, a jedynie jej administratorem.
- Kilku właścicieli lokali wynajmuje swoje mieszkania lokatorom, ale nie jest nam znany żaden fakt inicjatywy lokatorów w opisanej sprawie.
- Artykuł dotyczy wypowiedzi osoby fizycznej "jednej z lokatorek" występującej incognito i nie jest stanowiskiem wspólnoty. Mieszkańcy bloku będący właścicielami lokali i stanowiący wspólnotę mieszkaniową nie udzielili nikomu pełnomocnictwa, poprzez stosowną uchwałę, na w/w artykuł .
- Budynek wspólnoty nie jest wyposażony w garaże.
Stan faktyczny:
- Dwie latarnie przed budynkiem służą głównie mieszkańcom budynku oświetlając w nocy teren, na którym parkują samochody.
- Od początku istnienia budynku koszty związane z latarniami są kosztem budynku, a od momentu powstania wspólnoty mieszkaniowej jej kosztem. Jest to wynikiem przyjętego kiedyś rozwiązania technicznego i nie jest to koszt zagrażający finansom wspólnoty.
- Na jednym z zebrań wspólnoty właściciele jednego z lokali zadeklarowali prywatnie, że zajmą się sprawą przełączenia zasilania latarni. Wspólnota Mieszkaniowa nie podjęła na tym zebraniu żadnej uchwały w tej sprawie.
- Wspólnota otrzymała od Burmistrza pismo o wyrażeniu zgody i uruchomieniu procedur związanych z przełączeniem zasilania latarni.
- Dnia 20 listopada 2013 r. ukazał się w/w artykuł, którego intencja nie jest jasna. Opisuje, na podstawie rozmowy z "jedną z lokatorek" fikcyjny spór pomiędzy wspólnotą, a Burmistrzem Prudnika. Takiego sporu nie było i nie ma.
Konkluzja:
- Przełączenie w/w zasilania niekoniecznie musi być dobre dla mieszkańców bloku. W trudnych czasach finansowych gminy latarnie w takich miejscach będą wyłączane w pierwszej kolejności tym bardziej, że bezpośrednie dojście do bram budynku jest oświetlone punktami świetlnymi przy tych bramach.
- Mamy fikcyjny konflikt, zainicjowany przez "jedną z lokatorek" o przysłowiową pietruszkę. Dziwi nas fakt, że ludzie nie wykazują inicjatywy oszczędzania w innych przypadkach gdzie chodzi o większe pieniądze.
Członkowie Zarządu
Andrzej Góra
Marek Isalski
Od redakcji: Artykuł jest wynikiem interwencji jednej z mieszkanek opisywanego bloku, która dla redakcji nie jest anonimową osobą. Wspólnota mieszkaniowa musi mieć świadomość, że każdy z jej członków ma prawo do wyrażania własnych opinii publicznie i nie musi ich konsultować. Wyrażenie opinii w gazecie nie jest równoznaczne z podjęciem kroków prawnych zmierzających do realizacji jakichś działań, zarząd wspólnoty nie musi się więc obawiać, że ktoś podejmuje decyzje w jego imieniu w kontaktach z urzędem. W związku z tym, że mieszkanka miała uwagi pod adresem urzędu, dochowując rzetelności dziennikarskiej, poprosiliśmy o ustosunkowanie się pracownika urzędu oraz burmistrza, którzy jasno wyjaśnili opisywaną sprawę. Dziennikarz nie jest cudotwórcą ani policjantem i nie jest w stanie za każdym razem sprawdzać, czy sąsiedzi interweniującej osoby podzielają jej opinie w określonej sprawie, choć ta zastrzega iż wypowiada się w ich imieniu.
Tytuł pochodzi od redakcjiPolecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Listy do redakcji
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze