Artykuły
Z sesji wzięte: Rakoczy nie dotarł, zaś wiatraków zabraknąć nie mogło
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 20 - Listopad 2013r. , godz.: 11:40
Ostatnia sesja w Lubrzy trwała ponad 4 godziny. Odrzucanie kolejnych uwag wiatrakowych sceptyków to zajęcie czasochłonne.
No właśnie, fakt przedłużania się sesji nie wynikał bynajmniej z wizyty Stanisława Rakoczego (PSL). Poseł na sejm RP został zaproszony. Ba, nawet wpisano go do porządku obrad. Niestety nie zjawił się, zaś w liście, który wystosował, życzył owocnych obrad. Obrady, i owszem, owocne były, acz niezadowolenie z powodu niestawienia się posła pozostało. Jak nie absencja starosty, to nieobecność polityka... Chyba czas pogodzić się z faktem, że tzw. ważnym gościom ciągle coś wypada.
Radni głosowali nad czterema (spośród pięciu) planów zagospodarowania przestrzennego. Zgodnie z informacją, jaką uzyskaliśmy z urzędu, piąty ostatni plan będzie przegłosowany już wkrótce, gdyż do czasu ostatniej sesji prace nad dokumentacją nie zostały zakończone.
Po wyłożeniu planów miejscowych do wglądu (przełom sierpnia i września) do lubrzańskiego magistratu napłynęła lawina uwag, z których wynika, że wiatraki nie powinny stanąć tam, gdzie stanąć mają, a jeśli już, to nie w takim wydaniu, w jakim ma to mieć miejsce. Zdecydowana większość tych uwag została odrzucona przez wójta i potwierdzona głosowaniem radnych.
W następnym numerze "TP" przyjrzymy się treści zastrzeżeń. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze