Artykuły
Otwarcie: Prudnicka lewica ma już swoją siedzibę
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 20 - Listopad 2013r. , godz.: 10:27
Po okresie 2,5 roku powiatowe struktury Sojuszu Lewicy Demokratycznej posiadają już swoje biuro. Tym razem wynajmują je od prywatnego biznesmena. W czwartek, 15 listopada w lokalu przy ul. Batorego wstęga została przecięta.
- Odkąd szefuję radzie wojewódzkiej SLD, pamiętam, że temat lokalu w Prudniku pojawiał się często - mówił zaproszony na uroczystość Piotr Woźniak. - Powiem krótko: nie ma lokalu - partia obumiera. Na szczęście teraz będzie już można się spotykać i właśnie w tym miejscu wyrażać swoje poglądy, a przede wszystkim - służyć ludziom. Spotykanie się z mieszkańcami to nasz obowiązek.
- Wcześniej nasze biuro mieściło się przy Placu Wolności w Prudniku, lokal pochodził z zasobów gminnych - wspominał stojący na czele prudnickich struktur SLD Andrzej Mićka. - Czas od 2001 do 2011 był okresem, gdy w naszej siedzibie funkcjonowało bezpłatne biuro porad prawnych, biuro posła Garbowskiego, a także biuro europoseł Geringer de Oedenberg. Wybrana w 2007 roku władza podniosła czynsz o 100%, a potem stopniowo coraz wyżej. Na koniec płaciliśmy 1300 zł. Ostatecznie otrzymaliśmy wypowiedzenie (uzasadnieniem, które podał wówczas miejscowy magistrat były zaległości czynszowe - przyp. red.). Od razu założyliśmy sprawę o zwrot poniesionych kosztów remontowo-budowlanych. Mieliśmy wszystkie niezbędne dokumenty. Ostatecznie Gmina wystąpiła o ugodę.
- To są te radosne chwile, dla których warto działać społecznie - stwierdził Piotr Woźniak. - Wieszczono nam, że już po tej łajbie, że mamy pozamiatane. Teraz odzyskujemy wigor! Jeszcze raz gratuluję! Wasze zdrowie!Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze