Artykuły
Spotkanie ze Stanisławem Srokowskim: Odcięcie od historii to odcięcie od pamięci
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 13 - Listopad 2013r. , godz.: 01:30
Goszczący w Prudniku pisarz wymienił prądy niszczące współczesną kulturę europejską. To stopniowe umniejszanie religii (fala liberalizmu i sekularyzmu), historii (zakłamywanie jej plus redukcja lekcji tego przedmiotu w szkołach) oraz państwu narodowemu (stawianie przede wszystkim na więzi ponadpaństwowe). Dla Stanisława Srokowskiego punktem wyjścia były jednak Kresy Wschodnie i ludobójstwo, które miało tam miejsce.
Konferencja (bo taki charakter miało spotkanie) odbyła się 7 listopada w Prudnickim Ośrodku Kultury. Mimo, iż w handlu zaczął się już czas radosnego oczekiwania na Boże Narodzenie, w naszej tradycji - przedostatni miesiąc roku wciąż pozostaje okresem zadumy. Doskonale zatem wpasował się w ten czas Stanisław Srokowski. Pisarz mieszka we Wrocławiu, jest popularyzatorem kultury chrześcijańskiej i patriotycznej, a także głosicielem prawdy o tym, co wydarzyło się na Kresach Wschodnich w okresie II wojny światowej. O ile o okrucieństwie nazistów czy sowietów mówi się sporo, o tyle na temat mordów dokonanych przez UPA rzadko uświadczymy rzetelnej informacji.
Srokowski opowiadał rzeczy straszne. Mówił o dzieciach wyciąganych z brzuchów matek oraz o osobach, zaganianych grupowo do stodoły i palonych żywcem (na uciekinierów czekał wycelowany karabin jednego ze zbrodniarzy). Autor widział wiele, a jako, że został obdarzony talentem literackim oraz długim życiem, sporo zdążył już opisać w takich powieściach, jak "Nienawiść" czy "Ukraiński kochanek". Jest też autorem zbiorów poezji (np. "Cztery pory domu", "Ścięte ptaki"), książki biograficznej "Skandalista Wojaczek" (o znanym, nieżyjącym już poecie), a także książek dla dzieci, sztuk teatralnych, słuchowisk radiowych, tekstów krytycznych i publicystycznych; Srokowski to również tłumacz z języka ukraińskiego i greckiego. Mówiąc krótko - człowiek bardzo aktywny, a przy tym mający swoje zdanie i konsekwentnie go broniący (niejednokrotnie utracił pracę właśnie z powodu poglądów).
Pisarz przypomniał też o fakcie, iż na Kresach zamieszkiwało wiele narodowości. Mówienie zatem o Polakach jako o nacji nietolerancyjnej czy antysemickiej mija się z prawdą. O ile znamy dzieje. Pozbawianie człowieka historii to pozbawienie go pamięci.
- Człowiek jest wtedy jak we mgle - mówił obrazowo Srokowski. - Nie wie, dokąd idzie. Niech państwo sobie wyobrażą, że nagle tracą pamięć. Nie wiedzieliby państwo, jak wyjść z sali i dojść do domu.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze