Autor: ANDRZEJ DEREŃ.
Publikacja: Środa, 23 - Październik 2013r. , godz.: 10:32
KOMENTARZ
Po co nam suchy zbiornik
[[autor]]Andrzej Dereń[[/autor]]
Według najnowszej koncepcji ZMiUW w Opolu suchy zbiornik Ścinawa - Piorunkowice traci jakiekolwiek znaczenie dla powiatu prudnickiego i gminy Prudnik. Nie spełni nawet funkcji przeciwpowodziowej, ponieważ cieki wodne spływają do gminy Korfantów. Retencji też nie będzie, bo na co dzień zbiornik będzie suchy.
Z powstaniem zbiornika z prawdziwego zdarzenia wiązano szanse, ponieważ liczono na jego rekreacyjne i turystyczne wykorzystanie. Miał to być największy akwen w powiecie prudnickim (jego duża część byłaby również w powiecie nyskim), o wiele większy od stawów otaczających Prudnik i przez to atrakcyjny. Byłaby to jakaś alternatywa dla jezior w powiecie nyskim i część wypoczywających można byłoby przyciągnąć na korfantowsko-prudnickie pogranicze.
Powiat prudnicki jest jednym z najuboższych w wodę powiatów regionu. Naukowcy od lat ostrzegają o grożącym Polsce stepowieniu obszarów rolnych. Powszechnie uznaje się wodę za coraz większe dobro, a tu okazuje się, że nie ma to większego znaczenia.
Kłania się też ekonomia, jeśli widzi się potencjalne wykorzystanie w turystyce w perspektywie czasowej nieograniczonej, to nie można tego uzależniać od możliwości jednorazowego otrzymania pieniędzy z UE, na coś, co nie przyniesie długofalowych korzyści gospodarczych w przyszłości (poza rolą przeciwpowodziową dla miejscowości nad Ścinawą Niemodlińską).
Powiat prudnicki jest jednym z najsłabiej rozwijających się gospodarczo obszarów województwa opolskiego. Po transformacji gospodarczej w 1989 r. z regionu o średnich możliwościach ekonomicznych, spadliśmy do grupy gmin i powiatów o głębokich problemach społecznych i finansowych. Takie - wydawałoby się - nie związane z tematem sprawy, jak pomijanie nas przy realizacji inwestycji, które nie obciążają lokalnych podatników, sprawiają, że stajemy się coraz większym zaściankiem. Niestety. WZMiUW chce do tego przyłożyć swoją cegiełkę.