Artykuły
Farska stodoła: Ocalić dla potomnych
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 2 - Październik 2013r. , godz.: 11:24
W zeszłą sobotę, podczas Festynu Letniego w Biedrzychowicach przyszedł czas na podsumowanie zrealizowanych projektów. My również dokonujemy małej reasumpcji, zestawiając część materiałów, które ukazywały się w naszej gazecie
i nie tylko.
Wielu zastanawia się, co kiedyś po nas zostanie. Nas - jako indywidualnych osobach oraz nas - jako kulturze (kulturach). Chodzi zarówno o sprawy biologiczno-gatunkowe (potomstwo), jak i niematerialne (nasze idee) oraz materialne (ubrania, które na sobie nosimy, kubki, z których pijemy kawę, czy krzesła, na których siedzimy). Dzięki działaczom skupionym wokół Farskiej Stodoły w podgłogóweckich Biedrzychowicach (pod kierownictwem Róży Zgorzelskiej - kustosza tego wiejskiego muzeum), kwestia przetrwania kultury materialnej i niematerialnej jest w dużym stopniu rozwiązana. Możemy dowiedzieć się, przy użyciu jakich narzędzi kiedyś pracowano, przy jakich stołach przesiadywano, do jakich szafek chowano akcesoria kuchenne, gdzie spano i jak spędzano czas wolny (choć akurat to ostatnie pojęcie ukute zostało przez nowoczesność), właśnie na śląskiej wsi. Przez ostatnie lata zrealizowano sporo projektów, wiele środków zostało wpompowanych w ten obiekt po dawnej, przykościelnej stodole. W zeszłą sobotę, podczas Festynu Letniego w Biedrzychowicach przyszedł czas na podsumowanie. My również dokonujemy małej reasumpcji, zestawiając część wcześniejszych materiałów, które ukazywały się w naszej gazecie i nie tylko.
- Farska Stodoła powstała w 2002 r. z inicjatywy Grupy Odnowy Wsi i koła DFK Biedrzychowice. Usytuowana jest, jak sama nazwa wskazuje, tuż obok plebani. Budynek, niegdyś stodoła, została gruntownie wyremontowana, a pomieszczenia zaadoptowane na potrzeby muzeum wiejskiego (www.glogowek.pl).
- Ostatnio w Biedrzychowicach zakończono realizację projektu "Muzeum Wiejskie w Biedrzychowicach", który finansowany był ze środków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Do wykorzystania była kwota 48 tys. złotych, więc prac wykonano sporo. (...) Pieniądze przeznaczono na dokończenie prac adaptacyjnych w drugiej części stodoły (przypomnijmy, że w pierwszej części obiektu znajduje się sala spotkań wraz z kompletnym zapleczem i sfinansowana została ze środków Funduszu Rozwoju Śląska i Fundację Wspomagania Wsi). Pomieszczenia mieścić się będą na dwóch kondygnacjach: na parterze znajdą się pomieszczenia ekspozycyjne, kuchnia śląska, izba, a w dużym pomieszczeniu na poddaszu znajdzie się miejsce na książki, fotografie i dokumenty dotyczące historii okolicy ("TP", nr 30, z 29 lipca 2009).
- Zakończyliśmy kolejny etap rozbudowy naszej Farskiej Stodoły i w sierpniu nastąpiło uroczyste otwarcie naszego wiejskiego muzeum. Zorganizowaliśmy wiele imprez, w których uczestniczyła spora część mieszkańców naszej wsi. Ostatnio zorganizowaliśmy dwie imprezy, tzn. przybycie św. Marcina i Jarmark Adwentowy, i w obu ilość uczestników pozytywnie mnie zaskoczyła. Widać więc, że takie imprezy są bardzo potrzebne, ludzie czują potrzebę integracji (Róża Zgorzelska w wywiadzie dla "TP" nr 1, z 6 stycznia 2010)
- Niedawno (w sierpniu) zakończył się także drugi etap projektu, związanego z dalszym rozwojem Farskiej Stodoły. Kosztował 70 tys. zł i właśnie trwa jego rozliczanie. Projekt objął przystosowanie jednego z pomieszczeń (na piętrze) do wystawienia starych śląskich strojów, które wymagają szczególnych warunków ekspozycyjnych. Ocieplono ściany, odnowiono podłogę, wykonano szklane drzwi i ścianę, z widokiem na pozostałą część obiektu ("TP" nr 39, z 26 września 2013).
- Piec czeka na oczyszczenie i szeroko pojętą estetykę zewnętrzną. Oryginalne piecowe furtki zostały podarowane przez państwo Wernerów. Już wkrótce będą służyć do wypiekania chleba, tradycyjną metodą, w myśl maksymy: od ziarenka do bochenka. Część dzieci, która jest przekonana, iż chleb bierze się z supermarketu, zostanie wyprowadzona z błędu. Te natomiast, które znają prawdę, jedynie pogłębią swoją wiedzę ("TP" nr 36, z 4 września 2013).
- Projekty obejmowały spichlerz (Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji), wozownię, a w niej piec chlebowy (PROW przez Euro Country), warsztaty fotograficzne i wystawę (starostwo), wydanie dwujęzycznej książki o Biedrzychowicach oraz imprezę z okazji zakończenia lata (konsulat niemiecki). Część projektów składaliśmy jako Koło Mniejszości Niemieckiej, a część jako Stowarzyszenie Odnowa Wsi. Wkład własny do dużych projektów pochodził z Fundacji Rozwoju Śląska oraz Gminy Głogówek. Warto wymienić też gminne projekty (remont świetlicy w budynku OSP oraz boisko do siatkówki), a także parafialny (remont dachu kościoła) z PROW (Róża Zgorzelska w rozmowie z "TP" po zeszłotygodniowym podsumowaniu projektów).Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze