Artykuły
Inkubatory przedsiębiorczości: Wątpliwości wokół dodatkowych godzin otwarcia
Autor: DAMIAN WICHER, ANDRZEJ DEREŃ.
Publikacja: Środa, 2 - Październik 2013r. , godz.: 11:18
Ubiegłotygodniowy artykuł o prudnickim "inkubatorze nr 2" wywołał prawdziwą burzę. Okazało się, że była ona wynikiem słownego nieporozumienia, choć finansowy problem związany z funkcjonowaniem inkubatora istnieje dalej.
Przypomnijmy. Najemcy tamtejszych lokali użytkowych chcieliby w soboty pracować dłużej niż 5 godzin. Biorąc pod uwagę rodzaj prowadzonej działalności - siłownia czy szkoła tańca, wydaje się to oczywiste. Ale nie takie proste. Jak oświadczył w rozmowie z "TP" kierownik Agencji Promocji i Rozwoju Gminy Prudnik Ryszard Zwojewski, rachunek ekonomiczny nie pozwala samorządowi na zapewnienie ochrony obiektu w wymiarze większym niż właśnie 5 godzin (w dni powszednie na portierni siedzą stażyści, a budynek czynny jest przez 12 godzin). Zapytany następnie, czy wobec tego dzierżawcy sami, z własnej kieszeni będą mogli opłacać ochronę za ponadnormatywne godziny, powiedział, tu cytat "nie ma takiej opcji". Zdziwieni przedsiębiorcy skomentowali to, również na naszych łamach, że wcześniej Zwojewski mówił zupełnie coś innego - zapewniał, że będzie możliwość refakturowania. Po ukazaniu się gazety rozpętała się burza, przedsiębiorcze panie trafiły na "dywanik" urzędników, po czym okazało się, że... problemu nie ma i nie było.
Ryszard Zwojewski nie wypiera się swojej wypowiedzi dla "TP" i nie widzi potrzeby odtwarzania rozmowy. Zaistniałą sytuację tłumaczy tym, że nieprecyzyjnie zostało mu zadane pytanie dotyczące gotowości dzierżawców do ponoszenia kosztów z tytułu ochrony. Miał zrozumieć, że chodzi o to, czy najemcy uprawnieni są do samodzielnego zawierania umów związanych z dostawą usług, a w konsekwencji płacenia samemu za dostarczone usługi, w tym przypadku ochronę. Kierownik niechętnie odpowiadał na nasze pytania, wyraził nawet pretensje, że przedsiębiorcy rozmawiali w tej sprawie z prasą. "Widzę, że mają adwokata" - to również cytat.
- Już na przykładzie "inkubatora nr 1" wypracowana została i czasami (wynikającymi z doraźnych potrzeb jednego z najemców) wdrażana była procedura ponadnormatywnych godzin otwarcia obiektu, gdzie zlecającym ochronę - na wniosek najemcy - była agencja, która następnie refakturowała na rzecz owego najemcy całą kwotę wynikającą z kosztu ochrony obiektu w ponadnormatywnych godzinach. Opisana procedura przedstawiona została najemcom w "inkubatorze nr 2" jeszcze na etapie, gdy obiekt był w budowie i wspomniani najemcy zaakceptowali tę procedurę. Zasady te zatem były i są niezmienne od dłuższego czasu - o ile mnie pamięć nie myli procedura opisana funkcjonuje od miesiąca marca br. - dopiero teraz rozwinął wątek kierownik APiRGM.
- Istnieje możliwość dłuższego otwarcia inkubatora poprzez opłacanie dodatkowych godzin przez przedsiębiorców za pośrednictwem agencji na zasadzie wystawienia refaktury - poinformowały nas w sobotę właścicielki siłowni.
Sprawa została poruszona na ostatniej sesji Rady Miejskiej, dopytywał o nią zaniepokojony Edward Mazur, prosząc by wyjść naprzeciwko potrzebom przedsiębiorców. Burmistrz Franciszek Fejdych odpowiadając rademu stwierdził, "żeby nie zawsze do końca wierzyć w to, co jest podawane w mediach", dodając że panie z inkubatora były u Ryszarda Zwojewskiego (u burmistrza również) i nie potwierdziły wszystkiego, co zostało napisane w artykule.
Okazało się, że problemu jasno wyartykułowanego przed napisaniem artykułu nie ma.
Tymczasem pomysł, by od początku określać podstawowe godziny funkcjonowania inkubatora nastawionego na biznes związany z rekreacją (taka miała być cecha działalności inkubatora przy pl. Wolności) w soboty tylko na pięć godzin jest nielogiczny i nieracjonalny. Dla osoby prowadzącej działalność gospodarczą godziny pracy - w miejscu pracy - nie mają większego znaczenia, pracuje się tyle, ile wymaga tego sytuacja, czasem po kilkanaście godzin na dobę. Bardzo dobrze, że ostatecznie okazało się, że "opcja" jednak istnieje i przedsiębiorcy mają możliwość przedłużenia godzin pracy, choć na chwilę obecną muszą za to dodatkowo płacić.
Czy te dodatkowe godziny sfinansowałby samorząd? Tu już kłania się interpelacja radnego Edwarda Mazura, który wyszedł z taką inicjatywą.
Burmistrz na gorąco odnosząc się do niej mówił o dodatkowych kosztach związanych z obsługą inkubatorów, dając możliwość rozszerzenia ich działalności radnym, którzy uchwalać będą przyszłoroczny budżet. Dodał, że dodatkowo pomagając przedsiębiorcom z inkubatorów, gmina może spotkać się z zarzutem jeszcze głębszego zakłócania równowagi ekonomicznej lokalnej gospodarki.
- Skoro mamy służyć tym, którzy dostali tam pomieszczenia i robić wszystko, tak jak oni chcą, rozumiem że zgodnie z wnioskiem pana radnego, chcą mieć większą ochronę, to ją dostaną, na większą liczbę godzin za pieniądze gminne - stwierdził burmistrz.
- Pan kierownik Zwojewski dzisiaj mnie poinformował, że z dniem 1 stycznia składa rezygnację, bo nie będzie w taki sposób funkcjonował - kontynuował burmistrz. - Rozumiem więc że w styczniu ogłaszamy konkurs na dyrektora i dokładamy pieniądze na wynagrodzenie dla dyrektora i rozmawiamy o zupełnie innych kosztach funkcjonowania inkubatorów. I państwo to zatwierdzacie, bo uważacie, że powinniśmy robić wszystko tak, jak chcą ci, którym mamy służyć - przedstawiał ewentualny rozwój sytuacji burmistrz. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze