Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

Ulica Sobieskiego: Markiza przywróci dawną świetność

Autor: ANDRZEJ DEREŃ.
Publikacja: Środa, 25 - Wrzesień 2013r. , godz.: 12:05

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 39

ukazał się:
Środa, 25 - Wrzesień 2013r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

Podczas remontu witryn sklepowych zakładu krawieckiego i salonu optycznego przy ul. Sobieskiego odkryto... markizę.

Dodajmy, że zabytkową. Markiza to składany daszek osłaniający okno lub wystawę sklepową. Kiedyś, i również dzisiaj, pełni funkcję nie tylko ozdobną ale i praktyczną. Osłania towar wystawiony przed sklepem, daje cień w dni słoneczne i chroni przed deszczem w czasie słoty. Kiedyś markizy były ruchome i wysuwane w razie potrzeby, dziś ludzie są bardziej wygodni i montują stałe "daszki".

- Pod drewnem, na całej długości witryny, ukryta była roleta z materiału, który po kilkudziesięciu latach prawie całkowicie stracił kolor - wyjaśnia Maciej Liszka, właściciel salonu "Omega Optyk".

Biało-niebieski materiał nie nadaje się do ponownego użycia, ale jest doskonałym wzorem dla nowej tkaniny, a z tą nie będzie kłopotu, bo jeden z lokali należy do Krystyny Dzielskiej, właścicielki zakładu krawieckiego (i Firmy 2012 Roku w konkursie "Tygodnika Prudnickiego").

Pani Krystyna pamięta, że gdy ponad 30 lat temu wprowadziła się do lokalu, to nad witryną było coś w rodzaju prowadnicy. Nie wiedziała jednak do czego ona służyła i została usunięta. Zaskakujące jest to, że podczas remontu sprzed kilkudziesięciu lat, w czasie którego zrezygnowano z markizy, nie usunięto jej, tylko pozostawiono we wnęce (gdzie ją na co dzień chowano) i zamurowano. Bez tego nie byłoby dziś w ogóle tematu okapnika. Zdaniem Krystyny Dzielskiej markiza była jeszcze używana w latach 50. XX w.
- Nieżyjący już Witold Czerkawski pokazywał mi zdjęcie z tego okresu, na którym była właśnie ta markiza - dodaje.

Znalezisko zostało udokumentowane fotograficznie, a o odkryciu poinformowano konserwatora zabytków w Opolu, który ma określić wytyczne, co do ekspozycji markizy.

- Postanowiliśmy przywrócić ulicy trochę dawnej świetności i będziemy starać się restaurować te markizy tak, żeby znowu działały - zapowiada Maciej Liszka.