Artykuły
Pasje Franciszka Grina: Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham psy
Autor: MAREK KARP.
Publikacja: Środa, 4 - Wrzesień 2013r. , godz.: 11:32
To wyznanie znajduje swoje uzasadnienie w życiu autora i miejsce na... deseczce.
Franciszka Grina - człowieka wielu pasji i wszechstronnej aktywności - najbardziej znają turyści oraz uczestnicy wszelkich festynów i innych plenerowych imprez, gdzie rozkłada się ze swoim "dmuchańcem", ale też bywalcy spotkań organizowanych w Prudnickim Ośrodku Kultury, w Muzeum Ziemi Prudnickiej, czy też słuchacze zajęć Uniwersytetu Złotego Wieku "Pokolenia". Najbardziej charakterystyczną i popularną rolę pełnił w czasie imprezy przy Dianie w parku, gdzie wśród "dam z epoki" imponująco prezentował się w smokingu, cylindrze i z fajeczką, jako "dżentelmen z epoki", którego niektórzy ochrzcili tytułem: "hrabia Franciszek".
Najnowszą pasją jest wypisywanie sentencji i aforyzmów na deseczkach różnego kształtu, przyozdobionych złotkiem, skoro to "złote myśli". Są wśród nich te najbardziej znane jak np. ks. Twardowskiego ("Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą") czy Leca ("Człowiek - produkt uboczny miłości"), ale też i własne podpisane: " Fra Grin" (np. "Uprzejmą formą zawiści są... gratulacje").
Aforyzm jak w życiu, jak człowiek - "jeden radosny, inny żałosny", a życie w podeszłym wieku, też autor ujął w rymowane zdanie: "Starość może być piękna, lub szara/, zależy jak się człowiek stara". A w wypadku Franciszka z pewnością nie jest szara, choć życie też go trochę poszturchiwało. Ponadto, przy aktywności, której niejeden młodzieniec może pozazdrościć, to cóż to za starość, gdy dopiero dobija się do 70.
Tytułowe wyznanie miłości do psów, - choć często wbrew doświadczeniom i do ludzi się garnie - sprawiła też "Flora", wilczuro podobna znajda, którą Franciszek przygarnął i która towarzyszyła mu ponad 10 lat. Ostatnio była już chora i słaba i niedawno trzeba było pomóc jej odejść. Pozostała pustka, a w zmienionych warunkach mieszkaniowych dopiero trzeba poszukać odpowiedniego współlokatora. Może i z tego doświadczenia wzięła się idea sentencji na deseczkach i przeznaczenie ewentualnego dochodu ze sprzedaży na ... schronisko dla zwierząt w Konradowej.
A Franciszka z deseczkami spotkać można na festynach i innych imprezach. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze