Artykuły
Industrialne tajemnice Prudnika: Fabryka butów pana Hanela
Autor: ANDRZEJ DEREŃ.
Publikacja: Środa, 14 - Sierpień 2013r. , godz.: 10:24
W postindustrialnym Prudniku trudno sobie wyobrazić atmosferę dynamicznie rozwijającego się XIX-wiecznego Neustadt. Słusznie przypisujemy w tym dziele rozwoju największe zasługi rodzinie Fränklów, ale obok nich w mieście powstały inne fabrykancie fortuny, których reliktami są kamienice i pozostałości przemysłowych zabudowań rozsiane na terenie całego Prudnika. Przyjrzymy się właścicielom fabryk obuwia. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje Johann Hanel, właściciel pierwszego w mieście zmechanizowanego zakładu produkującego buty.
Johann Hanel urodził się w 1836 r. we wsi Arnsdorf na terenie austriackiego Śląska. Prawdopodobnie była to dzisiejsza wieś Arnultovice, która obecnie stanowi wschodnią część Jindřichova, położonego na południe od Lasu Prudnickiego. Prudnik i Jindřichov połączone były niegdyś zwykłą drogą prowadzącą przez Dębowiec i mieszkańcy obu miejscowości dobrze się znali.
Młody Jan ma wizję
Nie wiadomo w jakich okolicznościach Hanel zamieszkał w Neustadt. W dziejach fabryki przyjęto rok 1857, jako moment powstania firmy Johannesa. Musimy wyobrazić sobie uzdolnionego 21-latka (!), który w nowej, pruskiej ojczyźnie, w przygranicznym mieście, liczącym wówczas ok. 9 tys. mieszkańców, postanowił stworzyć nowoczesną fabrykę butów. Jego konkurencją były miejscowe warsztaty rzemieślnicze, ale Hanel wiedział, że przyszłością jest tańsza od dotychczasowej technologii maszynowa produkcja obuwia. Buty "przemysłowe" nie były tak dobre jak te, robione ręcznie, ale można ich było wyprodukować dużo i sprzedawać tanio. A że szybko się zużywały, to była potrzeba kupienia nowych. To prawidła dobrze znane również na dzisiejszym rynku konsumenckim.
Choć nie ma całkowitej pewności, to można podejrzewać, że od początku fabryka Hanela znajdowała się na zapleczu jego domu przy ul. Armii Krajowej, wówczas Wallstrasse (Wałowa). Firma szczyciła się posiadaniem maszyny parowej, na której potrzeby zbudowano wysoki komin.
Bösel kontra Hanel
Już w 1861 r. Hanelowi przybył w Prudniku konkurent - Joseph Bösel, który założył zmechanizowaną fabrykę obuwia przy obecnej ul. Traugutta (Obere Mühlstrasse 35). Kompleks mieszkalno-przemysłowy obejmował co najmniej dwie kamienice oraz połączone z nimi budynki biurowe i produkcyjne. Co ciekawe kompleks, częściowo zmieniony funkcjonalnie, istnieje w niemal niezmienionej postaci do dzisiaj. W fabrykach Hanela i Bösela pracowało początkowo od 150 do 200 osób.
Wkrótce przybyli kolejni konkurenci - w niewielkim, ale dynamicznie rozwijającym się mieście do końca XIX w. powstały następne fabryki obuwia: M. Reimitza, P. Reimitza, Janusa (ob. ul. Prężyńska - b. "Ekonomik"), Langera, Gödela (ob. ul. Szkolna 1), Feige’a (Feiger?) i Frinscheka.
Taka kumulacja zakładów obuwia sprawiła, że pod koniec XIX w. już 20-tysięczny Prudnik był trzecim największym ośrodkiem produkcji obuwia w Niemczech po miastach Pirmasens i Borne. W 1895 r. przemysł i rzemiosło obuwnicze dawało pracę 2711 osobom!
Dlaczego Hanel
nie powtórzył sukcesu Fränklów
Mimo dominacji fabryk Hanela i Bösela nie doszło do lokalnej koncentracji zakładów obuwia. W okresie prosperity nie odnotowano ani bankructw najsłabszych firm, ani wykupu jednej firmy przez drugą. I to był błąd, ponieważ nie doszło do powstania jednej, dużej fabryki, mogącej funkcjonować na wciąż doskonalącym się rynku zewnętrznym. Taka koncentracja nastąpiła w przypadku zakładów włókiennych Fränkla, które poradziły sobie z lokalną konkurencją i wyrosły na potężny zakład o międzynarodowym znaczeniu. Tymczasem rozdrobnienie przemysłu obuwniczego, przyczyniło się do ostrej rywalizacji, zbijania cen i uzyskiwania niskich utargów. Można podejrzewać, że w fabrykach tych pracownicy nie mogli liczyć na wysokie płace oraz opiekę socjalną, jaką byli objęci robotnicy z zakładów "S. Fränkel". Ale też nie byli zupełnie pozbawieni pomocy. W 1905 r. w Prudniku funkcjonowała Lokalna Kasa Chorych Obuwników, do której należało 619 członków. Zakładowe kasy chorych posiadały same fabryki obuwia: Hanela (123 członków), Bösela (131), Janusa (76) i braci Reimitz (132).
W 1907 r. w przemyśle obuwniczym Prudnika pracowało już mniej, bo 2149 osób i była to zapowiedź umierania tej gałęzi gospodarki w okresie międzywojennym. W 1925 r. pracowało w niej 1023, w 1933 - 441, a w 1939 r. tylko 235 osób. W monografii "Ziemia Prudnicka" z 1978 r. możemy przeczytać, że fabryki Hanela i Bösela uległy likwidacji. Kiedy dokładnie, tego nie wiadomo.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Z archiwum odkrywcy
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze