Artykuły
Tereny odrolnione, co dalej? Zdaniem ministra, wiatraki mogą stanąć
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 31 - Lipiec 2013r. , godz.: 12:01
Minister rolnictwa i rozwoju wsi odrolnił tereny, na których mają stanąć farmy wiatrowe.
W miejscowościach: Prężynka, Lubrza, Słoków, Olszynka, Laskowiec i Nowy Browiniec.
W obrębie pięciu planów zagospodarowania przestrzennego.
Prezentujemy fragmenty uzasadnienia decyzji, co do odrolnienia jednego z obszarów. Jest to łącznie 2,5600 ha między Lubrzą a Prężynką, część terenu odrolniono trwale (mają tam stanąć trzy wiatraki), zaś drugą część - czasowo (tam znajdą się "tereny komunikacji i place manewrowe niezbędne do montażu elektrowni wiatrowych".
"Zgodnie z ustaleniami planu - pisze minister - przestrzeń pomiędzy wiatrakami, które usytuowane zostaną w znacznych odległościach od siebie będzie dalej wykorzystywana rolniczo. (...) Planowana inwestycja (...) przyczyni się do rozwoju gospodarczego gminy oraz pozwoli na uzyskanie dodatkowej energii elektrycznej ze źródła odnawialnego. (...) Przeznaczenie na cele nierolnicze omawianych gruntów, z uwagi na usytuowanie oraz rodzaj planowanej zabudowy, nie naruszy zwartości rolniczej przestrzeni produkcyjnej i nie spowoduje istotnych strat dla rolnictwa".
Najprawdopodobniej już w tym roku miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego (zawierające odrolnione obszary) trafią pod głosowanie Rady Gminy w Lubrzy. Wcześniej jednak zostaną wyłożone społeczeństwu do wglądu, zgodnie z obowiązującą procedurą.
Wydanie zgody przez ministra odbyło się pomimo braku opinii, którą przygotować miała Izba Rolnicza w Opolu. Instytucja ta, ze względu na liczne wątpliwości, wstrzymywała się w tym zakresie, argumentując m.in. że "w obszarze 1000 m wokół każdego wiatraka zanika zjawisko rosy, co narazi rolników na straty", że "w przypadku bankructwa inwestora utylizacją farm zostaną obciążeni poszczególni rolnicy", a także, że inwestorzy z innych miejscowości w Polsce, gdzie mają stanąć wiatraki "obowiązują się płacić co roku na rzecz lokalnych mieszkańców za uciążliwości, związane z funkcjonowaniem farm wiatrowych".
Wójt gminy Lubrza Mariusz Kozaczek podkreślał z kolei, że Izba Rolnicza "nie ma możliwości wydłużenia lub zawieszenia biegu terminu na wydanie opinii. (...) Brak podstaw prawnych". Oprócz pisma na ten temat, sporządzonego przez prawnika ze Stowarzyszenia Gmin Przyjaznych Energii Odnawialnej, wójt posiłkował się także wewnętrznym pismem do marszałków województw, które niegdyś wystosował sekretarz stanu z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi Kazimierz Plocke. Jest w nim mowa m.in. o niewiążącym charakterze opinii Izby Rolniczej, w kwestii projektów aktów prawa miejscowego.
Sprawa odrolnienia jest więc zakończona. Pozostaje więc czekać na dalszy rozwój wydarzeń, związanych z lubrzańskimi wiatrakami, na razie jeszcze wirtualnymi.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Elektrownie wiatrowe
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze