Artykuły
Przepychanki drogowe: Czyja droga, a czyj grunt?
Autor: OPRACOWAŁ BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 24 - Lipiec 2013r. , godz.: 12:11
Przewodnicząca Rady Gminy w Lubrzy Elżbieta Szwadowska poprosiła poseł Janinę Okrągły
o wstawiennictwo u starosty w sprawie lubrzańskiej ul. Wolności, która od lat wygląda gorzej niż marnie.
W odpowiedzi, na ręce obu pań trafiło pismo od zarządu powiatu. Remontu na razie nie będzie,
a dodatkowo trzeba jeszcze uregulować sprawy własnościowe, związane z gruntem pod drogą.
Kto ma to zrobić - władze gminne czy powiatowe - zdania są podzielone. Poniżej prezentujemy problem z podziałem na role.
Józef Skiba, wicestarosta powiatu prudnickiego
- W momencie, gdy obwodnica została oddana do użytku, ul. Wolności przekazano gminie. Zgodnie z przepisem, gdy powstaje droga wyższego rzędu, wówczas ta dotychczasowa wraz z gruntem przechodzi na własność gminy. Gmina przejęła drogę, ale nie dopilnowała, żeby przejąć również grunt, który się pod nią znajduje. Nie dokonała odpowiedniego wpisu do księgi wieczystej. W związku z tym, grunt jest dzisiaj własnością Skarbu Państwa. W 2006 roku powiat zwrócił się do gminy Lubrza z wnioskiem o przejęcie tej ul. Wolności w skład dróg powiatowych. Nigdy nic nie mówiono o gruncie.
Gmina Lubrza ciągle domaga się od nas, byśmy tę drogę remontowali. Tyle, że znajduje się ona (będąc budowlą) na gruncie należącym, jak wcześniej wspomniałem, do Skarbu Państwa. Żebyśmy mogli inwestować, zarówno droga jak i grunt muszą być nasze. Na dodatek nie możemy przejąć tego gruntu bezpośrednio od Skarbu Państwa, a to dlatego, że samą drogę przejęliśmy od gminy, gmina musi więc przejąć ten grunt, aby później móc przekazać go powiatowi.
Sprawę trzeba unormować. Nieraz mamy tego typu problemy, nawet dotyczące gruntów prywatnych, ale staramy się to regulować. W przypadku ul. Wolności sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Pojawia się chochlik, który domaga się wyjaśnienia.
Krzysztof Barwieniec, zastępca wójta gminy Lubrza
- Droga należy obecnie do powiatu prudnickiego. Zgodnie z przepisami, gdy zbudowano obwodnicę (2006 rok), ul. Wolności straciła status krajowej i z automatu stała się drogą gminną, jednak wówczas od razu zostały podjęte kroki w celu przekazania drogi powiatowi prudnickiemu. Droga ma nadane oznaczenie i numerację drogi powiatowej. Kwestia doprowadzenia całej sprawy do końca, aby grunt pod drogą także stał się własnością powiatu prudnickiego. Obecnie należy on do Skarbu Państwa.
Nigdy nie mieliśmy we władaniu ul. Wolności w Lubrzy, nigdy nie miała ona gminnej numeracji. Zarządcą była, swego czasu, jeszcze przed zaistnieniem obwodnicy, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Później grunt pod drogą pozostał w Skarbie Państwa. Dlaczego nie trafił do powiatu, trzeba pytać powiatu.
Dla porównania, powiat przekazał nam drogi w Nowym Browińcu, ale za tym nie szło automatyczne przeniesienie własności gruntu. Zawsze trzeba sporządzić umowę darowizny. Dowiedzieliśmy się o tym w momencie, gdy okazało się, że nie możemy dokonać remontu chodnika. Trzeba było sporządzić na szybkiego akt notarialny darowizny pomiędzy nami a powiatem prudnickim. Wiąże się to oczywiście z kosztami. Nie zawsze więc uda się takie rzeczy zrobić na bieżąco. Jakbyśmy przejmowali wszystko to, co nam przekazują w danym momencie, poszlibyśmy z torbami i to dość dobrze.
Fragmenty pisma, wystosowanego przez zarząd powiatu do poseł Janiny Okrągły
"Zarząd Powiatu Prudnickiego (...) informuje, iż w najbliższym czasie nie planuje remontu ulicy Wolności w Lubrzy, tak ze względu na nieuregulowany stan prawny gruntów, zajętych pod tą drogą, jak i stosunkowo dobry stan techniczny tej drogi w porównaniu z pozostałymi zasobami drogowymi Powiatu Prudnickiego.
(...) Droga, z uwagi na stan prawny gruntów, jest nadal drogą gminną. (...) Zmiana dotychczasowej kategorii "starego" odcinka drogi, zastąpionego przez "nowo" wybudowaną drogę, na kategorię drogi gminnej następuje ex lege oraz wiąże się z przejęciem przez gminę zarówno funkcji zarządcy tej drogi, jak i prawa własności tego odcinka drogi. (...) Do chwili obecnej właściciel nieruchomości - Gmina Lubrza nie uregulował stanu prawnego działek. (...) Dla nieruchomości zajętych pod przedmiotową drogą ujawniony jest nadal Skarb Państwa.
(...) Powiat Prudnicki bez wcześniejszego uregulowania stanu prawnego przez Gminę Lubrza nie może dokonać regulacji stanu prawnego tejże drogi, tym samym nie posiada prawa dysponowania nieruchomością na cele budowlane.
(...) Na mocy porozumienia zawartego między wójtem gminy Lubrza a starostą prudnickim obie strony zobowiązały się wspólnie ponosić koszty utrzymania ulicy Wolności w Lubrzy, a jak dotychczas ponosi je niemal wyłącznie Powiat Prudnicki (...).
(...) Gmina Lubrza ani nie podejmuje skutecznych działań, mających na celu uregulowanie stanu prawnego gruntów, zajętych pod ulicą Wolności w Lubrzy, tj. umożliwienia dysponowania tą drogą dla celów budowlanych (...), ani nie wywiązuje się z zawartych porozumień, ani nie wyraża chęci zarządzania tą drogą jako drogą wewnętrzną czy gminną i przejęcia obowiązków utrzymania jej w dobrym stanie technicznym".
Elżbieta Szwadowska, przewodnicząca rady gminy w Lubrzy
Jeśli starostwo trzyma się tezy, że nie może nic na tej drodze robić, to dlaczego odśnieża ją podczas zimy? W sprawie remontu ul. Wolności interweniowałam podczas sesji u pani poseł Janiny Okrągły. Postanowiła wesprzeć nas w działaniu, sama zresztą zgodziła się z tym, że droga wymaga remontu.
Później spytałam panią poseł, czy zwracała się do starosty w tej sprawie. No i przyszła taka odpowiedź, jaka przyszła. Pani Janina Okrągły przekazała mi pismo, które dostała od powiatu. Tu powinien wkroczyć prawnik, żeby wypowiedzieć się dokładnie, co do kwestii zawartych w tym piśmie.
Ja się zwyczajnie wstydzę za tę naszą drogę. Gdy ludzie pytają: "Skąd jesteś?", a ja odpowiadam, że z Lubrzy, to od razu kojarzą: "A to tam, gdzie jest ta droga - "tałatajka"? Droga służyła województwu przez lata. Jeździło się nią do Głogówka, do Głubczyc... Teraz powiat chce nam ją oddać z całym "dobrodziejstwem inwentarza".
Ul. Wolności składa się z płyt betonowych; powstała prawdopodobnie przed wojną. To była szybka budowa - robiono prefabrykaty, przywożono na miejsce i robiono drogę. W płytach betonowych nie da się wyciąć dziury i potem ją załatać. Trzeba te płyty zdejmować. Kiedyś łatane były szczeliny w tej drodze, ale to moim zdaniem tylko pogorszyło sprawę. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze