Artykuły
Odkrycie: Tajemnica skryta w piwnicy pastorówki
Autor: ANDRZEJ DEREŃ.
Publikacja: Czwartek, 27 - Czerwiec 2013r. , godz.: 11:02
W piwnicy byłej prudnickiej pastorówki zachowała się tablica z listą poległych w I wojnie światowej żołnierzy.
Tablicę odkryła nasza redakcyjna koleżanka, Agnieszka Wilk, która porządkując piwnicę zauważyła, że po zasłoniętej dotąd stronie deski podtrzymującej węgiel, znajdują niemieckie napisy. Okazało się, że trzy rzędy napisów zawierały imiona i nazwiska, stopnie wojskowe oraz daty opatrzone krzyżkiem. Daty zamykały się w okresie 1914-1918, a więc wtedy kiedy trwała wojna światowa.
577 poległych prudniczan
W Prudniku, w odróżnieniu od większości miast i wsi, nie zbudowano pomnika poświęconego mieszkańcom poległym na wojnie. Były plany ufundowania okazałego monumentu na Placu Wolności, zachował się nawet szkic przedstawiający jego wygląd, ale z zamierzeń tych nic nie wyszło. Zamiast tego powstały tablice pamiątkowe z listami poległych w świątyniach. 577 żołnierzy-katolików upamiętniono w kościele pw. św. Michała Archanioła i była to dla tego miejsca tradycja, ponieważ już wcześniej były tam listy poległych we wcześniejszych wojnach prowadzonych przez Niemców. Wiemy, że niemieckich żydów uhonorowano na synagodze spalonej przez nazistowskie bojówki w 1938 r. Choć nie dotarliśmy do informacji, by prudniccy ewangelicy ufundowali tablicę, to można sądzić, że postąpili podobnie.
Pomnik na skraju cmentarza
Oprócz tego powstał pomnik poległych żołnierzy z miejscowej jednostki wojskowej, który stanął na skraju parku przy skrzyżowaniu obecnych ul. Dąbrowskiego i Parkowej. Upamiętnienie to, w zmienionej postaci, istnieje do dzisiaj. Zachował się również skromny pomnik wojenny na cmentarzu komunalnym, z sentencją, ale bez nazwisk i symboli militarnych. Być może jest to grób żołnierzy, którzy zmarli w miejscowych lazaretach.
Myśleli, że wrócą
Najprawdopodobniej tablica z piwnicy pastorówki pochodziła z kościoła ewangelickiego, który stał nieopodal, w miejscu obecnej hali sportowej I LO. Zdjęto ją zapewne niedługo po zakończeniu wojny w ramach usuwania niemieckich napisów z miejsc publicznych. Na szczęście nie została zniszczona. Tutaj również tylko można się domyślać, że zdejmujący tablicę Niemcy (do takich prac angażowano miejscową ludność, jako przegranych w wojnie) zabezpieczyli tablicę w pastorówce, licząc że za jakiś czas sytuacja ulegnie odmianie i tablica wróci na dawne miejsce. Tak się nie stało, w lecie 1945 r. rozpoczęły się wywózki pozostającej tu ludności niemieckiej na Zachód i nowi mieszkańcy budynku - Polacy, w praktyczny sposób wykorzystali tablicę, używając ją do celów gospodarczych. Na przełomie lat 60. i 70. XX w. rozebrano kościół ewangelików.
O tym, że tablica dotyczyła ewangelików przekonuje jeszcze jeden istotny szczegół. Część nazwisk umieszczono pod napisem "Aus Wiese", czyli "Z Łąki Prudnickiej". Wiemy, że po I wojnie światowej katolicy z Łąki Prudnickiej należeli do parafii w Moszczance, a ewangelicy do parafii w Prudniku.
Agnieszka Wilk przekazała nieodpłatnie tablicę Muzeum Ziemi Prudnickiej. W poniedziałek, 24 czerwca odbyło się przekazanie znaleziska z udziałem dyrektora placówki dr. Wojciecha Dominiaka. Tablica zostanie zabezpieczona i trafi do zbiorów muzeum.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze