Artykuły
Infrastruktura na wsi: Pobocze i inne problemy drogowe Skrzypca
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 12 - Czerwiec 2013r. , godz.: 01:52
Aleja, którą mieszkańcy Skrzypca udają się do Dytmarowa (lub odwrotnie) pozostawia sporo do życzenia. Tym razem nie chodzi jednak o drzewa, lecz o nawierzchnię. Oraz pobocze.
Jeśli popada więcej deszczu, woda spływa z pól na drogę. Jeśli z kolei popada na drogę, to nie chce z niej spływać - skarży się radny Zenon Drabik, mieszkaniec Skrzypca.
Jak zaznaczał nasz rozmówca, należy "wybrać pobocze", tak, by woda mogła swobodnie tamtędy płynąć, nie przelewając się ani na jedną, ani na drugą stronę.
Radny prosił, aż w końcu się doprosił. Interwencja na jednej z sesji przyniosła skutek. Urząd zlecił to zadanie swojemu wykonawcy, a więc (sławnemu ostatnio w kontekście "ustawy śmieciowej") Zakładowi Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Lubrzy. Prace trwają.
Drugim problemem są natomiast dziury w nawierzchni. Jej stan nie jest jednak aż tak opłakany, jak ma to miejsce na wcześniejszym odcinku, a więc na głównej ulicy we wsi. Niestety, jeżdżenie samochodem po gminie Lubrza przypomina wycieczkę po Księżycu.
Przetarg na bieżące naprawy dróg rozstrzygnął się ostatecznie początkiem czerwca. Zajmie się tym firma "Europamed", z Raciborza. Na łatanie dziur gmina przeznaczy przeszło 90 tys. zł.
- Użyty zostanie remonter typu "Patcher" - zapowiada wójt Lubrzy Mariusz Kozaczek.
O dokładnych planach w tym zakresie wkrótce poinformujemy.
Przypomnijmy jednak, że nie chodzi tu o gruntowne remonty dróg, ale o cząstkowe naprawy w celu doraźnej dbałości o zawieszenie samochodów (i portfele kierowców). Drogi po zimie (ale nie tylko) wymagają dużych nakładów środków. Weźmy przykład wałkowanej na sesjach ul. Nowej Naprawy w Lubrzy czy równoległej do niej ul. Wolności (odcinek należy do powiatu, lecz bez partycypacji gminy w kosztach raczej się nie obejdzie).
Jeśli chodzi o Skrzypiec w kontekście problemów drogowych, na jednej z sesji poruszana była także kwestia drogi bocznej, równoległej do głównej, która przed miesiącami została utwardzona. Ledwo zakończono "operację", a już sołtys zgłaszał zapadanie się drogi na poboczach.
- Niektórzy jeżdżą super ciężkimi pojazdami i tym sposobem powstają głębokie koleiny czy zapadnięcia - komentuje wójt Mariusz Kozaczek. - Będziemy stopniowo poprawiać tę drogę, potrzeba czasu, aby porządnie się utwardziła.
W dniu, gdy pisany był ten artykuł, do redakcji zadzwoniła czytelniczka, zbulwersowana z kolei stanem ul. Dożynkowej (tym razem nie w Skrzypcu, a w Lubrzy). Już wkrótce temat doczeka się rozwinięcia.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze