Artykuły
Propozycje czytelnika: Jak usprawnić komunikację miejską
Publikacja: Czwartek, 23 - Maj 2013r. , godz.: 09:28
W lutym burmistrz Prudnika na łamach "Tygodnika Prudnickiego" mówił o planowanych zmianach, jakie planuje wprowadzić w prudnickiej komunikacji miejskiej od nowego rozkładu jazdy (ma być od czerwca). Trzymam za słowo i aby pomóc podpowiadam jakie zmiany są według mnie potrzebne.
W liście chciałem się odnieść do trzech kwestii: rozkładu jazdy autobusów, estetyki związanej z funkcjonowaniem komunikacji oraz przebiegu linii autobusowej.
Rozkład jazdy
Wydaje się jakby rozkład jazdy w naszym mieście nigdy nie był konsultowany z mieszkańcami i stąd nie jest do końca dostosowany do potrzeb mieszkańców.
Pierwsza sprawa to brak skomunikowania autobusów z rozkładem jazdy pociągów, wiadomo że dworzec jest daleko od centrum i tu należy dokonać pierwszej zmiany, zgrać rozkład jazdy autobusów z rozkładem jazdy pociągów. W szczególności, że na naszej linii kolejowej raczej rozkład się nie zmienia i pociągi jeżdżą w stałych godzinach. Druga sprawa to kursowanie autobusów w soboty. Jest to dzień wolny od pracy, ale w tym dniu mieszkańcy naszego miasta wybierają się np. na uczelnie i chcieliby dojechać na dworce, robią zakupy w mieście czy odwiedzają cmentarz.
Należałoby uruchomić kursowanie autobusów w soboty, w godzinach od 6.00 do 16.00-17.00, bo w tych godzinach jest największy ruch na mieście.
Następna sprawa to estetyka
- wizerunek prudnickiej komunikacji
Zacznę od autobusów, dla większości miast posiadających komunikację miejską, autobusy reprezentują miasto, są jednolicie pomalowane, zazwyczaj w barwy związane z miastem, na przykład od kolorów flagi miasta (np. w Warszawie, w Nysie - kolorystyka żółto-czerwona, w centralny miejscu umiejscowiony herb miasta).
Na naszych autobusach nie można tego uświadczyć, bo nie dość że są różnokolorowe to trudno powiedzieć, czy to jest na pewno autobus komunikacji miejskiej. Należy to ujednolicić i zaznaczyć w przetargu takowe wymagania. Dziś nie trzeba autobusów malować, można je okleić folią w żądanych kolorach.
Do tego standardem stały się tablice świetlne na autobusach, wyświetlające skąd dokąd jedzie autobus i przez jakie ulice. Nie mówiąc, że również standardem jest zapowiadanie kolejnego przystanku przez głośnik w autobusie.
Tymczasem u nas zastępuje to wszystko zwykła drewniana tabliczka z napisem "komunikacja miejska" widniejąca na autobusie i nic poza tym.
Jak się ogłasza przetarg na świadczenie usług to takie rzeczy w specyfikacji przetargu jak kolor autobusów, wyświetlacze elektroniczne zapis o kolorystyce czy o oznaczeniach autobusów powinny się znaleźć.
Komunikacja miejska w pewnym sensie reprezentuje miasto, więc musi dobrze się prezentować.
Przystanki - każdy inny
Kolejna sprawa to przystanki (odpowiada za nie Gmina - przyp. red.). Tu mamy już prawdziwe disco polo, każdy w innym kolorze, każdy z innymi tabliczkami rozkładu jazdy jak i samego znaku informującego o przystanku i każdy z rozkładem jazdy umieszczonym w innym miejscu. Mało tego, rozkład jazdy jest zazwyczaj montowany bezmyślnie pod samym zadaszeniem przystanku! Nie wiem dla kogo tam montują te rozkłady, jeśli większość ludzi nie jest w stanie ich odczytać. Nasze przystanki w większości przypadków wołają o pomstę do nieba, bo ich stan jest okropny, np. jak ten na dworcu, cały odrapany, z wyrwanymi deskami. Tak wita naszych gości Prudnik na dworcu PKP, mieście gdzie chcemy rozwijać turystykę. Przystanki powinny być ujednolicone kolorystycznie i odpowiednio oznaczone. My, mieszkańcy, wiemy że to coś jest przystankiem, ale przyjezdny już na pewno się nie domyśli, że u nas jest komunikacja miejska, która również ma na siebie częściowo zarabiać, a nie wozić powietrze.
Tabliczki informacyjne na przystankach powinny być, co ważne, z opisem nazwy przystanku np. "Kościuszki Sąd" dodatkowo na tabliczkach warto umieścić herb miasta, u nas czegoś takiego niestety nie ma...
Następna sprawa, niby błaha, ale jednak, to brak mapek na przystankach z linią trasy. Taka prosta rzecz i chyba każde miasto je posiada tylko nie Prudnik. I znów odniosę do przykładu dworca PKP, skąd przyjezdny nie znający Prudnika będzie wiedział jak kursują autobusy i gdzie może nimi dojechać?
Tu widać podejście gminy do całej komunikacji, brak zainteresowania ze strony urzędnika, urzędników, którzy za to odpowiadają aby zmienić coś na lepsze.
Przebieg linii autobusowych
W tej sprawie proponuję kilka zmian:
1. Autobus, który kończy swoją trasę na ul. Chopina powinien jechać dalej i kończyć ją na ul. Szkolnej obok szkoły nr 3 i stamtąd zaczynać swój kurs lub przynajmniej przedłużyć trasę o jeden przystanek i zakończyć trasę koło dawnego młyna na styku Traugutta i Młyńskiej obok sklepu Biedronka. Dziś obszar ulic: Szkolnej i Młyńskiej jest odcięty od komunikacji. Z taką koncepcją nie byłoby problemu, a dałoby to korzyść mieszkańcom tych ulic jak i osobom udającym się na pobliskie ogrody działkowe lub do hurtowni na ul. Młyńskiej, czy szkoły nr 3.
2. Kolejna zmiana to dodatkowy przystanek na ul. Piastowskiej, tzn. autobus jadący od strony cmentarza w stronę Jesionkowej, nie jechałby prosto tak jak dotychczas, tylko przez ul. Kopernika i zatrzymywał na przystanku naprzeciw banku PKO, a następnie powróciłby na ul. Kościuszki przez Plac Wolności i zatrzymał już na starej trasie na przystanku za sądem. Natomiast w drodze powrotnej z Jesionkowej autobus jechałby już prosto ul. Kościuszki (poczta, cmentarz) i dalej w kierunku ul. Chopina.
Lekkie zmienienie trasy spowoduje korzyści dla podróżnych, mianowicie większość kursów jest bezpośrednio przez ul. Kościuszki, następny przystanek po cmentarzu jest koło Urzędu Miejskiego. Przystanek naprzeciw banku PKO - Piastowska skróciłby drogę osobom idącym np. do przychodni, udającym się do miasta ul. Piastowską i uczniom idącym do Medyka, a nawet skróciłby drogę na dworzec PKP jadącym od strony Chopina. Mała zmiana a dużo daje. Zapewne z tej zmiany skorzystałoby więcej podróżnych i zwiększyłaby się jeszcze bardziej frekwencja w autobusach.
3. Trzecia zmiana to kursy autobusów przez ul. Skowrońskiego.
Wzdłuż tej ulicy w ostatnim czasie, rozwija się Prudnik.
Na ul. Skowrońskiego wybudowano kościół, komendę policji, buduje się pasaż handlowy "Czerwona Torebka" jest sklep "Biedronki", rozbudował się też rejon mieszkalny okolic ul. Monte Cassino.
Tymczasem autobus jadący w stronę miasta z osiedla dalej kursuje przez ul. Wiejską, gdzie się nic nie buduje i zamieszkuje ten rejon o wiele mniej mieszkańców.
Dlatego kursy autobusów powinny się odbywać przez ul. Skowrońskiego - w obie strony - z przystankami na wysokości sklepu "Biedronka" po obu stronach drogi, a następnie jeszcze na ulicy obwodowej osiedla dla mieszkańców np. ul. Ligonia, Komendy Policji a końcowy na Jesionkowej w obecnym miejscu.
Ulicą Wiejską można puścić 2 kursy w godzinach 12-14 gdy kończą się zajęcia w szkole na Podgórnej.
4. Czwartą zmianą to wydłużenie kursów w rejon ulic Karola Miarki, Polna. Pasażerowie mówią, że przecież jeszcze w latach 90. jeździł tam prywatny przewoźnik, firma "Glomma". Wtedy też jeździły stare i większe autobusy niż obecnie. Jest tam gotowa zatoczka i miejsce gdzie autobus mógłby się zatrzymać. Z wjazdem i wyjazdem z osiedla też nie było by aż takiego problemu, ponieważ autobus wjechałby bliżej stacji Orlen pierwszym wjazdem w ul. Karola Miarki, a wyjechał wyjazdem bliżej wiaduktu. Nasze autobusy mieszczą się skręcając w ul. Ratuszową i Plac Szarych Szeregów, więc tam też wykręcą. Innym rozwiązaniem jest usytuowanie przystanków na ul. Powstańców Śląskich w okolicach wiaduktu dla obsługi rejonu ulic Karola Miarki i ul. Polnej.
Ten rejon miasta zamieszkuje wraz z ul. Polną około 400 mieszkańców, a więc jest to już spora społeczność odcięta od możliwości skorzystania z komunikacji miejskiej i dostania się sprawnie do centrum.
Myślę że autobusy po dostosowaniu rozkładu do odjazdy pociągów mogłyby kursować w ten rejon miasta, czyli kursy przez dworzec PKP z Chopina na Jesionkową i z powrotem. Więc te 5-6 kursów w czasie dnia przez rejon Karola Miarki na początek jak najbardziej by starczyło.
Dodatkowo w czasie dnia autobus mógłby częściej zawitać na ul. Prężyńską z nawrotem koło dawnego POM-u, na tej ulicy jest duża liczba hurtowni, zakładów pracy i trudno się tam dostać nie posiadając samochodu.
Tu powinno też zależeć samym osobom prowadzącym działalność na tej ulicy aby klienci mieli czym się do nich dostać.
Następna zmiana, to zarazem pytanie dlaczego w sezonie letnim nie odbywają się kursy autobusów z Jesionkowej przez basen miejski na ul. Zwycięstwa. Autobus dodatkowo mógłby się jeszcze zatrzymać na gotowym już przystanku koło "Rolnika" i Starostwa. Już kiedyś autobus docierał na basen, ma miejsce gdzie zawrócić i wrócić na trasę w stronę ul. Grunwaldzkiej lub udać się dalej do Łąki, z której też mieszkańcy korzystają z basenu w sezonie.
Bardzo dużo osób w sezonie letnim korzysta z autobusu i aby udać się na basen, musi wysiadać na przystanku na ul. Grunwaldzkiej. Taki prosty wybieg, a ile skraca czasu i drogi, służąc mieszkańcom.
Następną sprawą jest umiejscowienie dwóch przystanków, pierwszy na ul. Nyskiej, kiedyś gdy istniał Frotex miał sens przystanek w połowie tej ulicy, kierując się w stronę ul. Kolejowej. Natomiast dziś lepszym miejscem umiejscowienia tego przystanku jest punkt naprzeciw ciepłowni Froteksu. Daje to możliwość skorzystania mieszkańcom ul. Ogrodowej i przybliża drogę do przychodni, przedszkola.
Kolejny absurd to umieszczony przystanek na ul. Morcinka, a oznaczający ul. Batorego (jadąc od ul. Kościuszki do ronda). Za takie rozwiązanie należy się temu, który to wymyślił nagroda!
Nie wiem co autor tego projektu miał na myśli, że kierowca się zatrzyma na skrzyżowaniu i spojrzy czy ktoś tam stoi a następnie tam podjedzie?
Przeniesiono go podobno dlatego, że na ul. Batorego wymalowano linie uniemożliwiające zatrzymanie, może i tak, ale pytam co władze zrobiły aby porozumieć się z Zarządem Dróg i wyznaczyć tam miejsce na przystanek i chwilowy postój autobusu?
We Wrocławiu autobusy zatrzymują się na środku ruchliwych dróg, gdzie mają wymalowany "zyk-zag" (linie) na ulicy a u nas, w miejscu gdzie jest naprawdę szeroka droga, parking, brak jest miejsca dla zatrzymania autobusu i postawienia przystanku.
To jest pierwszy przystanek idąc od miasta w stronę osiedla, więc mógłby się tam autobus zatrzymać i pasażerowie też by się znaleźli.
Linia do Łąki
Ostatnia zmiana i chyba jedna z najważniejszych, to proponowane już nawet przez burmistrza, stworzenie nowej linii do Łąki Prudnickiej. Linia jak najbardziej potrzebna, w szczególności że Łąka się rozbudowała i ciągle się rozbudowuje, dodatkowo zasiedlono budynek Ruchu. Codziennie jadąc tą drogą widzę jak w stronę Prudnika chodnikiem idzie bardzo dużo ludzi. Linia autobusowa mogłaby prowadzić z ul. Jesionkowej do Łąki Prudnickiej, z końcem linii koło zamku.
Do tego oczywiście trzeba by było w końcu rozbudować sieć autobusów kursujących o jeszcze jeden i osiągnąć po przeszło 20 latach funkcjonowania komunikacji 3 kursujące autobusy po mieście (gdzie kursująca w latach 90. prywatna "Glomma" po Prudnika wypuszczała każdego dnia na ulice miasta 4 autobusy, w tym realizowała kursy również do Łąki Prudnickiej). Aby autobusy nie dublowały się, jeden jeździłby w przypadku pokrywania godzin kursu przez Nyską a drugi przez Kościuszki-Plac Szarych Szeregów. Przystankiem przesiadkowym mógłby być przystanek koło cmentarza. Oczywiście bilet do Łąki Prudnickiej musiałby być nieco droższy tzn. strefowy, ale na pewno frekwencja na tej linii byłaby duża. Ułatwiłoby to dojazd np. do miasta, na dworce PKP i PKS, do przychodni, urzędów, zakładów pracy czy szkół.
Czekam, podobnie jak pozostali pasażerowie, na zmiany w naszej komunikacji, która przez lata była zaniedbywana i nie rozwijała się. Teraz jest ku temu okazja, by poprzez odpowiednie zapisy w przetargu je wprowadzić. Może teraz, po latach zastoju w przeobrażeniach prudnickiej komunikacji i coraz bardziej zatłoczonych prudnickich ulicach, zmiany w komunikacji wyjdą wszystkim na dobre.
StaszekPolecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Listy do redakcji
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze