Artykuły
Finanse: Kara dla gminy Prudnik
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 24 - Kwiecień 2013r. , godz.: 09:18
Urząd Marszałkowski wezwał gminę Prudnik do zwrotu 100 tys. zł unijnej dotacji. To kara, jaką służby marszałka nałożyły za naruszenia przepisów przy realizacji projektu dotyczącego budowy bazy turystyczno-noclegowej oraz ścieżek rowerowych.
Naruszenie to - wyjaśnia dla naszej gazety sekretarz prudnickiego magistratu Marek Radom - polegało na tym, że zamawiający postawił wykonawcom warunek posiadania doświadczenia z ostatnich 5 lat przed dniem wszczęcia postępowania o udzielenie zamówienia, wyrażające się tym, że jako główny wykonawca budowlany wykonywali co najmniej jedną robotę odpowiadającą swoim rodzajem robotom stanowiącym przedmiot zamówienia. Zdaniem kontrolujących zamawiający nie miał prawa do stawiania wobec oferentów takiego żądania, gdyż bez znaczenia pozostaje fakt w jakim charakterze wykonawca brał udział w realizacji robót stanowiących podstawę do wykazania spełnienia warunku udziału w postępowaniu. Jako nieprawidłowość skutkującą wyliczeniem kwoty korekty finansowej uznano naruszenie procedury przetargowej polegające na umieszczeniu w ogłoszeniu o zamówieniu oraz SIWZ warunku polegającego na przedłożeniu przez wykonawców mających siedzibę lub miejsce zamieszkania poza terytorium RP dokumentu potwierdzającego, że nie orzeczono wobec nich zakazu ubiegania się o zamówienie. Zamawiający nie żądał od podmiotów krajowych dokumentu równoważnego, jakim jest aktualna informacja z KRS.
Początkowo gminie Prudnik nakazano zwrócić 200 tys. zł, tj. 5 proc. wartości dofinansowania wydatków kwalifikowanych w części współfinansowanej z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Ostatecznie naliczona kara wyniosła połowę tej kwoty. Szefostwo ukaranego samorządu ma zastrzeżenia do oceny kontrolujących.
- Nie wykazano bowiem, aby w wyniku naruszenia przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych jakiś podmiot nie wziął udziału w przetargu bądź jakikolwiek wykonawca został z postępowania wykluczony lub jego oferta została odrzucona - kontynuuje sekretarz Radom. - Zwróciliśmy się do Ministerstwo Rozwoju Regionalnego o zajęcie stanowiska w tej sprawie, tym bardziej że Sąd Apelacyjny w Poznaniu w podobnej orzekł, że nieistotne naruszenie przepisów ustawy Pzp nie może powodować skutecznego nałożenia korekty finansowej i zasądził na rzecz samorządu jej zwrot. Jeśli stanowisko ministerstwa będzie dla nas niekorzystne, sprawę skierujemy do sądu.
Jak powiedział dla NTO burmistrz Franciszek Fejdych, żaden z pracowników odpowiedzialnych za przetarg nie poniesie służbowych konsekwencji uchybień.
Na Opolszczyźnie za podobne błędy od 2008 roku ukarano także inne samorządy, w sumie na 1,2 mln zł. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze