Artykuły
O targach nieco subiektywnie: Edukacja i przedsiębiorczość na Targach Pracy
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 24 - Kwiecień 2013r. , godz.: 09:17
Już po raz kolejny prudnicki urząd pracy wraz ze starostwem zorganizowali Transgraniczne Targi Edukacji i Przedsiębiorczości. Odbyły się one (z okazji Europejskich Dni Pracy) w piątek, 19 kwietnia, w hali sportowej I LO.
Na tegorocznych targach zaprezentowały się m.in. niektóre firmy, powstałe niedawno na terenie inkubatora przedsiębiorczości, np. szkoła językowa, zakład kosmetyczny i firma komputerowa. Pojawiło się też kilka firm o ugruntowanej pozycji na rynku. Przysłowiowego "szału" jednak nie było. Nie mieliśmy do czynienia z zatrzęsieniem przedsiębiorców. A jako, że odwiedzających także nie było na pęczki, proporcje zostały zachowane. Wśród tych jednak, którzy przyszli, dominowali uczniowie szkół. Do nich przede wszystkim powinny te targi trafić, gdyż wystawcami były głównie placówki oświatowe m.in. prudnickie licea, "rolnik", "medyk", a także szkoły spoza terenu Prudnika.
W dobie walki o byt (czytaj: o ucznia), pracownicy oświaty muszą starać się podwójnie, by przyciągnąć chętnych. Prudnicki "medyk" pokazał umiejętności w dziedzinie masażu, "rolnik" uraczył cukierniczymi atrakcjami, zaś II Liceum Ogólnokształcące reprezentowali m.in. uczniowie klasy mundurowej, w uniformach. Jednak główną formą zachęcania, stosowaną przez szkoły, były ulotki i banery, tudzież luźne rozmowy przy stolikach.
Nie zabrakło też szkół wyższego szczebla, np. Politechniki Opolskiej czy Dolnośląskiej Szkoły Wyższej. Ich liczba również była skromna.
Swój stolik miały także instytucje, do których zwracamy się zwykle wówczas, gdy edukacja już zakończona, zaś drzwi przedsiębiorstw są (lub wydają się być) przed nami zamknięte. Chodzi oczywiście o urzędy pracy. Poza prudnickim, prezentowały się również: nyski, głubczycki i wojewódzki, a także prudnickie Ochotnicze Hufce Pracy. Na tego rodzaju stoiskach można było znaleźć ulotki, radzące jak pisać CV, list motywacyjny, jak wypaść dobrze na rozmowie kwalifikacyjnej, na co uważać przy wyjazdach za granicę (temu ostatniemu zagadnieniu poświęcony był wykład Sebastiana Krajewskiego w WUP w Opolu).
Obserwowanie rynku pracy uczy dystansu do rozmaitych targów i programów zwalczających bezrobocie. Choćbyśmy byli nie wiadomo jak wyedukowani w zakresie poruszania się na rynku pracy i dysponowali ogromną ilością barwnych folderów, miejsca zatrudnienia same się nie stworzą (mogą to zrobić głównie przedsiębiorcy, dla siebie i innych). Takie targi są przede wszystkim wydarzeniem społeczno-kulturalnym, okazją do spotkania, wymiany uwag i dowiedzenia się o ofercie lokalnych firm i instytucji czegoś, czego jeszcze nie sprawdziło się w internecie. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze