Artykuły
Deratyzacja w gminie Głogówek: Rzecz o zwalczaniu szkodnika
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 17 - Kwiecień 2013r. , godz.: 12:46
Rozmawiamy z Anetą Samotus, kierownikiem Referatu Gospodarki Nieruchomościami, Rolnictwa i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Głogówku.
- Jak krok po kroku wygląda walka ze szczurami?
- Jest to po pierwsze informowanie mieszkańców o problemie, a po drugie umożliwienie kontaktu z firmami, specjalizującymi się w deratyzacji. Wykładane są trutki, różnego rodzaju żele, łapki. W tych substancjach i preparatach specjalizują się określone firmy, dużo z nich się reklamuje.
- Trzeba jedynie uważać, by nie otruć jakiegoś dziecka czy zwierzęcia innego niż szczur.
- Są miejsca, jak np. szkoły, gdzie przebywa dużo ludzi (tam trzeba zachować szczególną ostrożność), natomiast w miejscach, gdzie magazynowane są różnego rodzaju zboża, słoma czy też przetrzymywane są zwierzęta, mogą być wykładane różnego typu trutki.
Deratyzację dzielimy zwykle na kilka etapów. To przede wszystkim identyfikacja szkodnika, następnie lustracja obiektów, określenie, w których miejscach należy taką trutkę wystawić, obranie odpowiedniej technologii (jak wspominałam - w szkołach należy zachować większą ostrożność); musimy też pamiętać o profilaktyce - uszczelnianiu otworów, szpar, aby uniemożliwić napływ nowych osobników. No i przystępujemy do zwalczania szkodników (metodami fizycznymi, chemicznymi), następnie oceniamy skuteczność naszych działań, no i opracowujemy dokumentację.
Ważne jest podjęcie współpracy z mieszkańcami, chodzi o comiesięczne monitoringi, które mają na celu ciągłą ochronę obiektów przed szkodnikami. Wiosną i jesienią przeprowadzamy deratyzację, tam, gdzie jest taka potrzeba. Firmy składają oferty i wybieramy tę najkorzystniejszą.
- Jak w codziennym życiu zapobiegać mnożeniu się szczurów?
- Przede wszystkim zachowując higienę, nie tylko osobistą, ale również otoczenia. Trzeba regularnie pozbywać się odpadów, segregować je (na terenie gminy znajdują się punkty selektywnego zbioru odpadów, tzw. gniazda). Nie należy zostawiać resztek przy pojemnikach, bo to początek do bytowania tych gryzoni. Nie wolno też wyrzucać resztek jedzenia do kanalizacji, musi być ona właściwie oczyszczana. Odrębną rzeczą są zbiorniki na gnojówkę czy ewentualnie płyty obornikowe. Należy utrzymać właściwą drożność rur i przepływu ścieków, gnojówki czy gnojowicy.
Ważne jest też to, czy miejscowość jest drenowana. Nieraz szczury rozmnażają się w drenach, w przykrytych rowach. Nie jesteśmy w stanie ich udrażniać czy przeczyszczać, są one prostu udrażniane przez wody opadowe. Tak to wygląda. Kanalizacje natomiast są sukcesywnie oczyszczane. Z kolei jako takiego składowiska odpadów na razie nie mamy. Zostało zamknięte.
- Jak w ogóle wygląda problem szczurów na terenie gminy?
- Ustawa zobowiązuje samorządowców do przeprowadzenia deratyzacji na terenach własnych gminy, więc robimy to, w skali zależnej od potrzeb. W ostatnich latach nie odnotowano jednak nadmiernego rozmnażania się szczurów. Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Rozmowy TP
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze