Artykuły
Bezpieczeństwo i komfort jazdy: Potrzebny znak drogowy?
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 3 - Kwiecień 2013r. , godz.: 11:18
Chodzi o miejsce, gdzie ul. Celtycka w Lubrzy łączy się ze Szkolną. Potrzebę postawienia tam znaku "Ustąp pierwszeństwa przejazdu" zgłosił podczas ostatniej sesji radny Stanisław Aleksandrowicz.
Rzecz dzieje się w południowej części wsi, w której powstają coraz to nowe domy mieszkalne. Jak pamiętamy, osiedle (określenie użyte jest tutaj w sensie potocznym, nie administracyjnym) będzie się z czasem rozbudowywało w stronę Prudnika. W zeszłym roku ministerstwo wyraziło zgodę na odrolnienie gruntów.
Okolica jest przyjemna i zaciszna. Przedsięwzięto tam wiele środków, aby uczynić ruch drogowy jak najbezpieczniejszym. Na ul. Szkolnej, która pełni funkcję głównej drogi na tym osiedlu, znajduje się kilka progów zwalniających, ograniczenie do 30 km/h, a także zakaz poruszania się pojazdów powyżej 3,5 tony (nie dotyczy autobusów szkolnych - w pobliżu znajduje się, placówka oświatowa).
Z szeroką ul. Szkolną łączą się prostopadle uliczki węższe, takie jak: Kwiatowa czy Celtycka. W przypadku tej pierwszej postawiono znak drogowy - kierowcy wyjeżdżający z niej na ul. Szkolną wiedzą, że muszą ustąpić pierwszeństwa.
W przypadku zaś ul. Celtyckiej (równoległej do Kwiatowej) znaku takiego nie ma. Wówczas obowiązują, rzecz jasna, przepisy ruchu drogowego, a więc "reguła prawej ręki". Jednak kierowcy zazwyczaj automatycznie zakładają, iż szersza ulica jest jednocześnie główną. I według tej zasady organizowany jest na ogół ruch w Polsce.
Póki co, wychodzi jednak na to, że jadąc szerszą i dłuższą ul. Szkolną należy ustąpić pierwszeństwa tym, którzy wyjeżdżają z węższej i krótszej Celtyckiej. Mało tego, ta niewielka i niedawno powstała droga nie jest tak dokładnie zarysowana jak np. sąsiednia Kwiatowa. Oddać jednak należy sprawiedliwość, że znajduje się tam tablica z nazwą ulicy (na słupie).
- Mieszkańcy osiedla zgłaszali, że ruch na styku tych dwóch ulic jest dla nich problemem - zaznacza radny Stanisław Aleksandrowicz. - Wiem, że doszło tam do dwóch stłuczek.
Wójt Lubrzy Mariusz Kozaczek do sprawy raczej się dystansuje, rozpoczynając od argumentu, mówiącego, że gdzie nie ma znaków, tam obowiązują przepisy. Bierze jednak pod uwagę zajęcie się tą sprawą.
- Wyślemy pismo do starostwa, chodzi wprawdzie o drogę gminną, ale taka jest w tym przypadku procedura - zaznacza wójt. - Poziom zagrożenia musi być również oceniony przez policję.
W tej sprawie wypowiedział się również zastępca wójta, Krzysztof Barwieniec:
- Postawienie tego jednego znaku pociągnie za sobą także postawienie innych, np. informującego, że ul. Szkolna jest drogą z pierwszeństwem. Skrzyżowanie musi być dobrze oznakowane. W Polsce występuje tendencja do stawiania dużej liczby znaków. Na zachodzie Europy ludzie przyzwyczajeni są do skrzyżowań równorzędnych, gdzie obowiązuje "zasada prawej ręki".
Sfinansowanie nowych znaków może zostać uwzględnione dopiero w budżecie na 2014 rok.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze