Artykuły
Siatkówka - III liga: Zwycięstwo na zakończenie
Autor: GRZEGORZ POLAK.
Publikacja: Środa, 27 - Marzec 2013r. , godz.: 11:39
III liga siatkówki, 14. kolejka
SPPS Prudnik
3
Mickiewicz Kluczbork
2
SPPS: M. Muszyński (5 pkt), D. Urbański (15), M. Mroczka (20), P. Marczyński (0), P. Karmelita (7), M. Kamosiński (26), Ł. Sokołowski (libero), T. Ebel (1), G. Polak (0). Trener: Marek Muszyński. Trener: Dariusz Przybylski.
W ostatnim meczu sezonu III Ligi Opolskiej SPPS Ro-Nat GSM Prudnik podejmował Mickiewicza Kluczbork - lidera i zwycięzcę rozgrywek.
W pierwszej szóstce naszej drużyny nastąpiły drobne korekty w porównaniu do poprzedniego meczu. M. Kamosiński zajął pozycję rozgrywającego, na libero zagrał powracający po kontuzji Ł. Sokołowski, w odwodzie pozostał m.in. rozgrywający T. Ebel.
Początek pierwszego seta w wykonaniu prudniczan był fatalny. Przypominał on do złudzenia mecz z Mechanikiem Nysa, kiedy to goście prowadzili kilkoma punktami. Pierwsze "oczko" gospodarze zdobyli dopiero przy stanie 0:6. Mimo tak słabego początku nasza drużyna potrafiła odrobić sporą stratę, a co więcej zbudować bezpieczną przewagę nad wydawałoby się już pewnym siebie zespołem z Kluczborka. Duża w tym zasługa skutecznych w ataku M. Mroczki oraz D. Urbańskiego. Zespół SPPS wygrał pierwszego seta 25:19.
Kolejna partia przyniosła jednak spore rozczarowanie. Drużyna gości po wyrównanym początku zaczęła seryjnie zdobywać punkty, a nasi siatkarze nie potrafili dostosować się do poziomu gry, który zaprezentowali w pierwszej odsłonie. Trener M. Muszyński starał się dokonywać zmian personalnych, ale przewaga Mickiewicza była zbyt duża, aby przyniosły one pozytywny rezultat. Goście wygrali tę partię bardzo pewnie, 17:25 mówi sam za siebie.
Przed rozpoczęciem trzeciego seta, na zmianę ustawienia zdecydował się trener SPPS Ro-Nat GSM Prudnik. Na boisku pojawił się T. Ebel (rozgrywający), na pozycję przyjmującego przesunął się M. Kamosiński, natomiast M. Muszyński rozpoczął seta jako środkowy bloku, zastępując na tej pozycji P. Marczyńskiego. Z pewnością dzięki temu poprawiła się gra w ataku naszego zespołu. Lecz podobnie jak w poprzedniej partii, to goście wypracowali sobie 3-4 punktową przewagę i wydawało się, że pewnie wygrają kolejnego seta. Przy stanie 14:18 trener SPPS poprosił o czas, przerwa ta wybiła z rytmu siatkarzy z Kluczborka, co wykorzystała drużyna gospodarzy, doprowadzając do stanu 18:19. Niestety prowadząc w samej końcówce 23:22 prudniczanie nie potrafili "dobić" przeciwnika i stracili trzy punkty z rzędu, a tym samym przegrali trzeciego seta. Należy wspomnieć, że dobrze do tej pory prowadzący zawody sędziowie, zaczęli w tej partii popełniać kardynalne błędy na niekorzyść gospodarzy. Jak się jednak okazało, w kolejnym secie to siatkarze z Kluczborka znaleźli się w podobnej sytuacji, kiedy to sędziowie gwizdali na ich niekorzyść.
Przebieg czwartej partii był niemal identyczny do tego co działo się w partii poprzedniej, odmieniły się jednak role. Tym razem to drużyna gości musiała odrabiać stratę punktową do gospodarzy, którzy dzięki świetnym atakom M. Kamosińskiego, D. Urbańskiego i M. Mroczki odskoczyli na kilka "oczek". Coraz lepiej radził sobie wracający po kontuzji Ł. Sokołowski, zdecydowanie poprawiła się gra w obronie całej drużyny. Dopiero w końcówce partii Mickiewicz zniwelował różnicę punktową, ale ostatecznie to zawodnicy SPPS Ro-Nat GSM Prudnik mogli cieszyć się ze zwycięstwa i doprowadzenia do tie-breaka. Wynik seta 25:22.
Decydujący set dostarczył wielu emocji zgromadzonym w hali kibicom obu drużyn. Partia rozpoczęła się od zdobycia dwóch punktów z rzędu przez siatkarzy z Kluczborka, po chwili jednak to gospodarze wyszli na prowadzenie. W całym secie drużyny popełniały bardzo mało błędów, skutecznie atakowali i jedni i drudzy. Gdy przy zmianie stron na tablicy widniał wynik 7:8 dla gości, było pewne, że końcówka meczu będzie bardzo wyrównana i o zwycięstwie zadecyduje jedna akcja, jeden błąd. Zespół SPPS obejmując prowadzenie 13:12, a następnie 14:13, był bliższy wygranej niż lider tabeli. Decydujący punkt dla gospodarzy zdobył rozgrywający - T. Ebel, który zaskoczył zawodników gości popisując się kiwką z drugiej piłki. W tym momencie na parkiecie oraz na trybunach zapanowała euforia.
Zapraszamy na stronę internetową klubu: www.spps-prudnik.plPowrót do wyboru artykułu +
Komentarze