Artykuły
Kłopotliwy "parking": Brama, która sprawiła kłopot
Autor: ANDRZEJ DEREŃ.
Publikacja: Środa, 20 - Marzec 2013r. , godz.: 10:58
Coraz więcej zmotoryzowanych osób, które chcą odwiedzić groby najbliższych, korzysta z nowej bramy na cmentarz wybitej w murze od strony ul. Żołnierskiej w Prudniku. Brama powstała w wyniku nalegań części mieszkańców Prudnika w rejonie ul. Grunwaldzkiej, którzy od strony swoich domów nie mieli dostępu do cmentarza. Postanowiono, że nowe wejście powstanie od strony byłych koszar.
Problem w tym, że plac przy bramie formalnie nie jest parkingiem. Interesy gości cmentarza ścierają się tu z potrzebami właścicieli firm, posiadających wokół placu duże garaże, warsztaty samochodowe i magazyny. Na placu nie ma żadnych pomocniczych oznakowań i w zasadzie każdy może parkować gdzie chce i jak chce.
Plac jest w stanie technicznym pozostawiający wiele do życzenia, zresztą wjazd na niego jest po krawężniku i na całym terenie trzeba uważać, żeby na coś nie wjechać. Jednym słowem jest niebezpiecznie.
Remont placu byłby kosztownym rozwiązaniem i trudno sądzić, żeby w najbliższych latach go przeprowadzono. Jeśli jednak zdecydowano się zrobić bramę, to trzeba jakoś uregulować ruch na placu, żeby nikt sobie nie przeszkadzał.
Sprawę poruszył na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Jan Naskręt: - Bardzo dobrze, że w murze jest zamontowana brama, ale ona jest stale otwarta i przez plac manewrowy, gdzie są przemieszczane duże samochody, przechodzą młodzi ludzie, jakby się bawili, przechodzą przez cmentarz, tam palą papierosy i przeklinają.
Radny zaproponował przeanalizowanie pomysłu zamknięcia bramy i otwierania jej wyłącznie w okresie świąt związanych z odwiedzaniem grobów.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze