Artykuły
Opinia radnego: Nie dla nowoczesnego centrum zawodowego w Prudniku
Autor: DARIUSZ KOLBEK.
Publikacja: Środa, 20 - Marzec 2013r. , godz.: 10:05
Radny Dariusz Kolbek wzywa do organizacji otwartej debaty na temat przyszłości powiatowej oświaty.
25 lutego odbyło się posiedzenie Komisji Edukacji, Kultury i Promocji Powiatu na której obecni byli dyrektorzy szkół i placówek oświatowych. Jednym z tematów tego posiedzenia była dyskusja dotycząca zmian w strukturze oświaty w naszym powiecie.
Już od pewnego czasu Zarząd Powiatu dąży do utworzenia Powiatowego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Prudniku. Niestety już na początku dyskusji okazało się, że kilka dni temu do Starostwa dotarła informacja o tym, że na Opolszczyźnie ma powstać 5 centrów nauczania zawodowego, tj. w Opolu, Kędzierzynie-Koźlu, Nysie, Kluczborku i Brzegu. Centra te będą realizowane w ramach jednego z projektów województwa dotykających problemu jakości i kierunków kształcenia zawodowego w województwie. W związku z tym, by wyeliminować konkurencję między powiatami i nie dublować kierunków opracowany został projekt pn. "Wsparcie kształcenia zawodowego na Opolszczyźnie szansą rozwoju regionu". W ramach projektu utworzonych zostałoby 5 nowoczesnych, wyspecjalizowanych branżowo centrów kształcenia praktycznego w ośrodkach subregionalnych (Opole, Kędzierzyn - Koźle, Nysa, Kluczbork, Brzeg), odpowiadających kluczowym - z punktu widzenia regionu - obszarom. Planowana wartość projektu to 7,5 mln euro ze środków EFRR na realizację działań w 5 placówkach subregionalnych oraz RCRE. Dla pozostałych ośrodków kształcenia zawodowego przewiduje się środki w ramach EFS. W obu przypadkach dofinansowanie stanowiłoby 85%, a 15% stanowiłoby wkład własny. Realizacja projektu planowana jest na lata 2015 - 2016. Niestety Prudnik nie został uwzględniony w tym projekcie jako jedno z centrów. Może to spowodować, że doinwestowane, lepiej wyposażone, wyspecjalizowane i nowoczesne szkoły z ośrodków sąsiadujących z naszym powiatem będą przejmować uczniów z naszego powiatu, my staniemy się ubogim krewnym, który będzie robił to, na co skapnie mu z pańskiego stołu.
Dość kontrowersyjne jest takie dzielenie powiatów. Starosta informując o tym zebranych powiedział, że ma to swój sens i logikę. Niestety chyba nikt z zebranych wcześniej o tym nie wiedział, a mając na uwadze tę informację dyskusja przebiegała nieco po omacku. Mimo tego Zarząd Powiatu przekonywał dyrektorów i radnych do podjęcia się tworzenia centrum kształcenia zawodowego, argumentując, że w ten sposób możemy się stać konkurencyjni i pozwoli nam to przetrwać. W skład centrum wchodziłyby szkoły zawodowe z Prudnika i Białej. Nie obejmowałoby to szkoły w Głogówku. Z dyskusji można było wnioskować że łączenie szkół i tworzenie centrum nie jest takie proste. Dyrektorzy szkół mają obawy co do powstania takiego tworu, mając obawy o przyszłość i funkcjonowanie takiego centrum. Ja też zabrałem głos w tej sprawie, mówiąc że powstanie takiego centrum wcale nie daje nam pewności, że będzie lepiej. Taki duży konglomerat szkół, gdyby doszło do problemów z jego funkcjonowaniem, może mieć mniejszą szansę na przetrwanie niż pojedyncze szkoły. Większa liczba szkół i ich różnorodność powoduje ich konkurencyjność , co może wpływać na ich poziom. Niestety posiedzenie zakończyło się bez wypracowania jakiegoś jednolitego wniosku na przyszłość . Spotkanie to miało być według zarządu debatą na temat przyszłości szkolnictwa w naszym powiecie. O taką debatę zabiegałem, jednak to spotkanie nie spełniło tej roli. Sam zarząd nie przestawił jakiejś wyraźnej koncepcji, więc za bardzo nie ma się do czego odnieść. Wywnioskować można było, że zarząd czeka na poparcie swojego pomysłu na rozwiązanie tego problemu, pomysłu, który dla samego zarządu jest jeszcze we mgle.
Taka debata oczywiście powinna się odbyć, ale nie dla samej idei jej organizacji. Nie może być jej celem wysłuchanie i przyklepanie pomysłów zarządu. Do debaty takiej powinno się zaprosić nie tylko dyrektorów szkół, którzy mają swoje spojrzenie na te sprawy. W debacie mogliby wziąć udział chętni nauczyciele, przedstawiciele związków zawodowych, a nawet rodzice uczniów. Dobrze byłoby zaprosić osoby zajmujące się tymi sprawami w Urzędzie Marszałkowskim czy z Kuratorium. To nie jest przerzucanie przez samorząd odpowiedzialności za podjęcie tej bardzo ważnej decyzji na innych. Ostateczną decyzję tj. uchwałę podejmie Rada Powiatu, poprzez głosownie na sesji. Jednak taka szeroko pojęta debata ma na celu wypracowanie rozwiązania, które będzie miało jak największą akceptacją i będzie zrozumiałe nawet dla tych, którzy mają do niego wiele zastrzeżeń. Szkoda tylko, że to szukanie zmian zdeterminowane jest przez sytuację finansową oświaty powiatowej, a w tym roku subwencja oświatowa będzie niższa w naszym powiecie o ok. 945 tys. złotych. W związku z tym szkołom zabroniono robienia zakupów. Pozostają też do rozwiązania sprawy dotyczące przyszłości szkoły w Białej, niedofinasowania szkół, coraz mniejszej liczby uczniów, a jednocześnie przepełnione klasy.
A swoją drogą cały czas wspierano Centrum Kształcenia Praktycznego na ul. Prężyńskiej, realizowano wiele projektów w szkołach. Teraz okazuje się, że nas nie doceniono. Widać to za mało i nie mamy argumentów oraz odpowiedniej siły przebicia.
Autor jest członkiem
Prawa i Sprawiedliwości oraz
radnym Rady Powiatu w PrudnikuPowrót do wyboru artykułu +
Komentarze