Artykuły
Obyczaje: Wyrwane ławki... na Dzień Kobiet
Autor: DARIUSZ KOLBEK.
Publikacja: Środa, 13 - Marzec 2013r. , godz.: 10:28
Wszystkim, którzy wcześnie rano 8 marca przemierzali ulicę Mickiewicza w Głogówku, ukazał się przerażający widok.
Wydawać by się mogło, że przez ulicę przeszła trąba powietrzna, gdyż wszystkie ławki, które się tam znajdowały, zostały wyrwane i leżały porozrzucane. Zresztą nie tylko ławki, ale i słupki betonowe. Widok był przygnębiający. Ulica niedawno w ramach rewitalizacji została odnowiona. Remont trwał długo i bardzo się przeciągał. Wystarczyła jedna noc, by sprawcy przewrócili wszystkie ławki i słupki. Na szczęście wszystko szybko wróciło na swoje miejsce, bo jeszcze w ten sam dzień do południa.
To niesamowite wydarzenie w centrum miasta było tematem wielu dyskusji mieszkańców Głogówka i osób odwiedzających w ten dzień miasto. Można było usłyszeć zdania, że jak to jest możliwe, by w tym miejscu doszło do tego chuligańskiego wybryku, dlaczego nikt tego nie zauważył, przecież to nie mogło trwać krótko, a co z patrolami policji? Z rozmów można było się dowiedzieć, że sprawcy zostali już ujęci. Niestety takie chuligańskie procedery w Głogówku to nierzadkie przypadki. Na Rynku wyrwano słupki z przejścia przed blokami naprzeciw wejścia do ratusza, połamano drzewa, które niedawno posadzono. Czy złapano sprawców? A przecież wiadomo kto tam się kręci. U wyjazdu z ul. Zamkowej, obok placu zabaw również połamano posadzone niedawno drzewa. Oczywiście takie sytuacje się zdarzają, lecz warto dodać, że na Rynku jest monitoring, w mieście komisariat policji ze sporą liczbą stróżów porządku.
Zniszczone mienie wróci na miejsce, choć drzewa będzie trzeba posadzić nowe, ale czy środki bezpieczeństwa jakie mamy w mieście są nie wystarczające, skoro dochodzi do takich sytuacji? Niestety słychać również o coraz częstszych przypadkach kradzieży w mieście. Młodzież, ale nie tylko, która w wieczornych i nocnych niestety porach przemierza miasto, czy przesiaduje na ławkach, też często zachowuje się głośno, zakłócając ciszę nocną, używając wulgarnych słów, często pijąc alkohol. Niestety, to powoli staje się normalne. Nie można też nie wspomnieć o innych pijących alkohol w miejscach publicznych pod czyimiś oknami, często w stanie urągającym godności ludzkiej, pozostawiając po sobie niemiłe widoki. Zdarzają się też napaści słowne, szczególnie na starsze osoby, kobiety. Przejście przez miasto w nocy, może przyprawiać o dreszczyk. Czasy mamy ciężkie, brak pracy, środków do życia, ludzie nie radzą sobie w tej rzeczywistości i to prowadzi do różnych zachowań, czasem niezgodnych z prawem. Niestety często też pewne nawyki wynosi się z domu. Ale brak poszanowania do czyjejś własności, a tym bardziej naszej wspólnej musi być napiętnowany, a niszczenie tego mienia powinno być karane choćby dla przykładu.
Autor jest radnym Rady
Powiatu oraz członkiem Prawa i SprawiedliwościPowrót do wyboru artykułu +
Komentarze