Artykuły
Zmiana lokalizacji: Prudnik straci biuro ARiMR
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 16 - Styczeń 2013r. , godz.: 10:42
Końcem grudnia sprawa się wyjaśniła. Biuro Powiatowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wyląduje w Białej, a więc w "mateczniku" - jak wdzięcznie określił swoją gminę burmistrz Arnold Hindera.
Z punktu widzenia czystej statystyki, na terenie gminy Biała gospodarstw rolnych jest najwięcej w powiecie , bo aż 841. Za nią plasuje się Głogówek (715), potem Prudnik (485), a na końcu Lubrza (318). Bój rozegrał się między Białą a Prudnikiem. Zdaniem Jana Salamona, kierownika prudnickiego biura powiatowego, wygrał lepszy, a konkretnie ten, kto - oprócz odpowiednich warunków - zaproponował najniższą cenę.
Żadna z opcji
- Od dawna starałem się, żeby nasza siedziba była w Prudniku. Chodziłem w tej sprawie do burmistrza, starosty, pani poseł, radnych - wspomina Salamon.
I rzeczywiście, propozycji lokalizacji biura w stolicy powiatu było sporo. W grę wchodziły obiekty gminne, powiatowe i prywatne. Proponowano budynki na terenie byłych koszar oraz na obszarze równie nieodżałowanego "Frotexu", brano też pod uwagę takie lokalizacje jak: dawna siedziba szkoły specjalnej, dawna siedziba POK-u, budynek (jeszcze aktualny) geodezji, siedziba biblioteki przy ul. Zamkowej (gdyby doszło do przenosin tejże).
- Żadna z tych opcji ostatecznie nie spełniła kryteriów, zazwyczaj dlatego, że proponowany budynek był za mały, za duży lub posiadał niezbyt funkcjonalną strukturę - zaznacza Salamon.
Trudno dziwić się tym kryteriom. W końcu obecna siedziba pozostawia wiele do życzenia. Mieści się w prudnickim ratuszu. Petenci obsługiwani są wprawdzie na parterze, lecz cała tzw. logistyka mieści się na trzecim piętrze. Chodzi np. o biuro kierownika. Brakuje windy, pomieszczenia socjalnego, podjazdu dla niepełnosprawnych, a przede wszystkim - biuro nie mieści się z dokumentacją.
Przydałoby się porządne archiwum. Marzeniem Jana Salamona jest utworzenie go w nowej siedzibie; wiązałoby się to z zaadaptowaniem piwnicy (na razie nic pewnego). Szczytem marzeń byłoby umieszczenie tam materiałów archiwalnych z innych biur powiatowych: nyskiego, kędzierzyńsko-kozielskiego, głubczyckiego, strzeleckiego i krapkowickiego.
Już za rok agencja
Budową nowej siedziby zajmie się bialska spółka Wodociągi i Kanalizacja.
- Podpisaliśmy już umowę przedwstępną z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - mówi Władysław Podróżny, prezes zarządu. - Na razie jesteśmy na etapie kompletowania dokumentacji technicznej.
Budowa rozpocznie się najpóźniej w czerwcu, zaś budynek powinien zostać przekazany do użytku już za rok.
- Według warunków określonych w przetargu lokal musi mieć powyżej 300 m2, musi też spełniać określone standardy - kontynuuje Władysław Podróżny. - Klimatyzacja, miejsce na archiwum, miejsca parkingowe dla klientów, podjazdy dla niepełnosprawnych itd. Centrum Obsługi Klienta znajdzie się na parterze.
Budynek będzie dwukondygnacyjny i usytuowany blisko rynku, na styku ulic Kościuszki i Wałowej.
- Zostanie zbudowany od podstaw - zapowiada burmistrz Arnold Hindera.
Jedni zyskają, drudzy stracą
Oczywiście przenosiny biura agencji to nie tylko plusy, ale także minusy. Ot, choćby konieczność dojeżdżania kadry do nowego (w sensie terytorialnym) miejsca pracy. Załoga mieszka w większości w Prudniku. Po drugie, każda zmiana lokalizacji to dodatkowe koszty - pieczątek, banerów informujących jak dojechać itd. No i minus najbardziej oczywisty dla prudniczan - biuro nie będzie już w ich mieście.
- Rocznie przewija się u nas około 2500 osób, mamy największą ilość stad świń w województwie - informuje Jan Salamon. - Ten, kto do nas przyjeżdża z terenu powiatu, odwiedza też lokalne sklepy, w jakimś stopniu wzbogaca więc lokalny rynek. Instytucje budują zawsze znaczenie danego miasta.
Trudno dokładnie zmierzyć taką zależność. Na pewno jednak coś w tym jest.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zajmuje się ewidencją zwierząt gospodarskich, przyjmowaniem wniosków o płatności w ramach rozmaitych programów dla rolników, zalesianiem gruntów i wieloma innymi sprawami.
Biuro powiatowe istnieje w Prudniku już od dekady. "Po 10 latach przyszedł czas na zmiany. Zmieniły się czasy, doszło wiele nowych zadań (...). Drewniane stropy i zabytkowe wnętrze mimo wymienionych wcześniej atutów przestało spełniać swoją funkcję." - czytamy na stronie ARiMR.
Jaki będzie dalszy los pomieszczeń, które za rok opuszczą pracownicy prudnickiego biura - na razie nie wiadomo. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze