Artykuły
Procesja Trzech Króli: Mędrcy nieśpiesznie dążyli
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 9 - Styczeń 2013r. , godz.: 11:39
Wprawdzie historia nic nie mówi o tym, by Mędrcy ze Wschodu pielgrzymowali do Dzieciątka pod parasolami, jednak w Lubrzy tak właśnie się działo. Część mieszkańców gminy podołała wyzwaniu, reszta przyszła bezpośrednio do kościoła, na koncert.
Trzej Królowie, rekrutowani spośród lokalnej młodzieży szkolnej, kroczyli na czele pochodu. Wbrew słowom kolędy - dążyli nieśpiesznie. I dobrze. W końcu tego rodzaju inicjatywy to jedne z nielicznych przyczółków kontemplacji w świecie.
Pół godziny okazało się czasem w sam raz na dotarcie do kościoła w Lubrzy, gdzie czekała już góralska kapela. Wcześniej, w pochodzie, mieszkańcy samodzielnie śpiewali znane kolędy. Dopomagał im sprzęt nagłaśniający. Trasa przebiegła ul. Nowej Naprawy. Jest to odpowiednie miejsce do komunikowania się ze sferą sacrum. Jak wiadomo, temat - nomen omen - naprawy tej istotnej drogi powraca na sesjach i, póki co, środki przyrodzone zawodzą.
Procesja została zorganizowana już drugi rok z rzędu przez miejscowego proboszcza, ks. Piotra Bałosa. Jego aktywność pokazuje, że z grzechu zaniechania raczej spowiadać się nie musi. Pochód dotarł na miejsce jeszcze przed czasem, w kościele czekał już dyrektor GOKSiR-u Marian Gul, który - wraz z księdzem - zapowiedział koncert kolęd i pastorałek: tych znanych szerokiemu gronu i tych, kojarzonych raczej przez osoby zaznajomione z kulturą góralską.
Czteroosobowa folk kapela "Hora" (a więc "góra") przyjechała ze Szczyrku, koncertuje na terenie całego kraju. Jak na góralski zespół przystało - zadbali o solidny przekaz pozytywnej energii. Hej!Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze