Artykuły
Garść interpelacji: Parking za darmo, Skarga doprecyzowany
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 9 - Styczeń 2013r. , godz.: 11:37
Czy pielęgniarki środowiskowe powinny płacić za miejsca parkingowe na terenie rynku w Głogówku? Tę kwestię poruszyła Gabriela Nizińska na sesji rady miejskiej. Do tego dołączyła kilka innych przyziemnych zapytań, np. w sprawie nazewnictwa jednej z ulic.
Pielęgniarki muszą niekiedy dwukrotnie odwiedzić tego samego podopiecznego w ciągu jednego dnia. I za każdym razem mają obowiązek skorzystać z parkomatu - zauważyła radna.
Trzeba też wspomnieć, że w Głogówku nie ma możliwości zapłacenia za pół godziny postoju, lecz minimum za 1 h. Stawka wynosi 1 zł, a za kolejne - 1,20 zł i 1,40 zł.
Nie należą do ABW
Burmistrz Andrzej Kałamarz nie przychylił się do pomysłu (jak to najczęściej bywa w przypadku reakcji na interpelacje Gabrieli Nizińskiej). Powody są dwa. Po pierwsze - pielęgniarki środowiskowe mogą równie dobrze zaparkować na jednej z ulic, mieszczących się tuż poza obrębem rynku. Takim "parkingiem dla oszczędnych" jest np. ul. Zamkowa. Tam parkomaty nie obowiązują, choć - jak nieoficjalnie wiadomo - z czasem ulegnie to zmianie. Zaś drugi argument burmistrza miał charakter, nazwijmy to, pozaprawny:
- Osoba zajmująca się kontrolą parkingu może iść na rękę w różnych sytuacjach.
Cóż, przydałyby się jednak bardziej precyzyjne ustalenia.
- Chciałabym wraz z radnymi zgłosić projekt uchwały w sprawie zwolnienia pielęgniarek opłat - zapowiada Gabriela Nizińska w rozmowie z "TP".
Rzeczywiście, taka możliwość istnieje. Pielęgniarki nie mieszczą się bowiem w grupie osób ustawowo zwolnionych z obowiązku korzystania z parkomatów. Nie należą do sił zbrojnych, ABW, CBA, nie przyjeżdżają autobusami szkolnymi, nie uprawiają jako takiego ratownictwa, nie są częścią zarządów dróg i kilku jeszcze innych uprzywilejowanych w tym przypadku grup. Można więc przegłosować uchwałę w sprawie dołączenia pielęgniarek do tego elitarnego grona. Ich samochody byłyby wtedy specjalnie oznakowane i każdy wiedziałby, co i jak.
Specjalnie dla seniorów
Sprawa nakładania się na siebie imprez kulturalnych to problem nie tylko Głogówka. Dobrze, jeśli coś się dzieje, ale warto, by dyrektorzy instytucji dogadali się między sobą i wzajemnie nie podbierali sobie gości (w tak małym środowisku konkurowanie na tej płaszczyźnie nie ma większego sensu). No właśnie, o dogadanie tutaj chodzi, i chyba o nic więcej.
Burmistrz nie przychylił się do interpelacji Gabrieli Nizińskiej, aby gmina założyła coś w rodzaju kalendarium. Andrzej Kałamarz odesłał więc radną do działań raczej oddolnych. Podobnie jak miało to miejsce niedawno w przypadku interpelacji, dotyczącej stojaków dla rowerów przy najważniejszych instytucjach.
Interpelacja dotycząca wyznaczenia miejsca specjalnie przeznaczonego do spotkań seniorów również spaliła na panewce. Dość egzotyczny pomysł, trzeba przyznać.
- Nie mamy pomieszczeń specjalnie dla emerytów. Jeśli seniorzy wychodzą z jakąś inicjatywą, mogą korzystać z domu kultury czy świetlic na terenie gminy - tłumaczył burmistrz.
Na dzień dzisiejszy w Głogówku nie ma jako takiego uniwersytetu III wieku. Gdyby istniał, pewnie ubiegałby się o osobną siedzibę. Podobnie z rozmaitymi grupami czy stowarzyszeniami. Zasada brzmi: najpierw chcemy coś zrobić, a później staramy się o pomieszczenie, które pasowałoby do naszej działalności. Rzecz jasna, nie zawsze jest to takie proste.
Przeszła za to interpelacja dotycząca ul. Skargi. A właściwie "ks. Skargi", bo taka właśnie modyfikacja zostanie dokonana. Jako, że "skarga" to słowo, które w języku polskim ma konkretne znacznie, radna postanowiła zadbać o większą estetykę i komunikatywność. Autor "Kazań sejmowych" na pewno uśmiechnie się z zaświatów.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Sesja Rady Miejskiej w Głogówku
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze