Artykuły
Racławice Śląskie: Nieznana historia, nieznanego mostu
Autor: STANISŁAW STADNICKI.
Publikacja: Środa, 19 - Grudzień 2012r. , godz.: 01:36
Gdyby istniał, to dziś byłby najładniejszym mostem kamiennym w naszym powiecie. Kolejowego obiektu z Racławic los jednak nie oszczędzał i przetrwał on jedynie 28 lat.
W przyszłym roku minie 110 lat od jego zawalenia.
Pierwszy pociąg, jaki zawitał do Racławic Śląskich, kursował na trasie Prudnik-Głubczyce. Było to 15 sierpnia 1876 roku. Prace przy budowie kolei rozpoczęto w Racławicach już dwa lata wcześniej i trzeba powiedzieć, iż były one najbardziej kosztowe i trudne do wykonania na całym odcinku między Głubczycami, Głogówkiem i Prudnikiem. Budowniczowie stanęli przed trudnym zadaniem pokonania rozległej doliny rzeki Osobłogi.
Na potrzeby budowy ogromnego nasypu wykupiono ziemię od okolicznych rolników. Ustawiono monumentalne rusztowanie i rozpoczęto zwózkę materiału służącego to utwardzenia nasypu. Co ciekawe po drewnianym rusztowaniu, na wysokości 20 metrów, kursowały pociągi dowożące materiał. Widok kilkudziesięciotonowego składu na takiej podstawie musiał robić piorunujące wrażenie. Dalej, tuż nad rzeką Osobłogą, wznoszono kamienny most kolejowy.
Była to konstrukcja składająca się z dwóch bocznych murów (ścian) o długości około 45-50 metrów. Mury te przylegały do nasypów i po bokach, tam, gdzie nie było ułożone torowisko, odchodziły nieco na boki (dokładnie tak jak mury przy tunelu na ulicy Ogrodowej w Racławicach Śląskich). Most miał długość około 60 metrów, zatem był dużo mniejszy niż obecna konstrukcja stalowa, górująca nad rzeką Osobłogą.
Co ciekawe most zbudowano tak, by w przyszłości od razu ułożyć na nim drugą nitkę szyn. Inżynierowie zakładali, iż w przyszłości na każdej linii kolejowej zostanie dobudowany drugi tor. O ile nasypy zbudowano początkowo pod jedną nitkę szyn, o tyle wszystkie mosty i wiadukty miały konstrukcję gotową na ułożenie drugiego toru. Pierwsza nitka szyn na kamiennym moście została ustawiona na części wschodniej, druga miała pojawić się z jego zachodniej strony (tej bliżej kaskady wodnej).
Most składał się z czterech arkad oraz trzech środkowych filarów. Filary oddalone były od siebie o około 12 metrów. Rzeka Osobłoga przepływała pod jedną, pierwszą arkadą (tą najbliżej Racławic). Pod drugą i trzecią arkadą znajdował się suchy teren (lub okresowo zalewany przez rzekę), a pod czwartym łukiem droga polna, która łączyła Złodziejski Most z szosą do Głubczyc i kiedyś miała inny przebieg niż dróżka jaką można przejść się dziś. Do 1903 roku rzeka płynęła innym korytem. Za mostem kolejowym skręcała na północ, płynąc tak jak obecna Młynówka. Droga polna z kolei od mostu kolejowego do szosy biegła cały czas prosto, a nie jak teraz, skręca w prawo przy nasypie i potem odbija w lewo i dopiero prosto do szosy.
Most znajdował się między 14,2 a 14,3 kilometrem linii kolejowej Głubczyce-Racławice Śląskie w odległości ok. 1 kilometra od racławickiego dworca. Jego północna ściana wzniesiona była dokładnie w tym samym miejscu, w którym teraz zbudowany jest północy filar mostu stalowo-kratownicowego. Zatem przy wznoszeniu stalowego obiektu budowniczowie usunęli część nasypu z obydwu stron rzeki.
Arkadowy most przetrwał tylko 28 lat. Uległ zawaleniu w czasie największej w historii regionu powodzi (lipiec 1903 roku). Rzeka Osobłoga gwałtowanie przybrała i podmyła filary konstrukcji. Powołana później komisja stwierdziła, iż most był źle zbudowany, a architekci nie przewidzieli gwałtownego przepływu wody przez rzekę. Chwilę przed zawaleniem obiektu przejechała po nim lokomotywa. Później kamienne bloki były rozrzucone na przestrzeni kilkudziesięciu metrów. Nad zawalonym mostem zwisała w powietrzu nitka szyn - ona jako jedyna przetrwała katastrofę.
Wydarzenia z 1903 roku przyczyniły się do uregulowania Osobłogi, budowy sporych rozmiarów wału przeciwpowodziowego. Na rzece powstała kaskada wodna, a największym osiągnięciem była budowa nowego, pięknego mostu stalowego. Nowa konstrukcja tak podobała się ówczesnym niemieckim inżynierom, że została opisana w wydanym w 1904 roku atlasie największych niemieckich osiągnięć architektonicznych.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze