Artykuły
Epopeja o prężyńskiej strzelnicy: Rażące naruszenie prawa?
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 19 - Grudzień 2012r. , godz.: 01:16
Kolejnym punktem zapalnym w relacjach między lubrzańskim samorządem a Ryszardem Bilskim okazał się załącznik do uchwały, związanej z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego terenów przemysłowych we wsi Prężynka.
Konkretyzując - sprawa dotyczy obszaru byłej strzelnicy wojskowej. W poprzednich dwóch numerach "Tygodnika Prudnickiego" można było zapoznać się z planami, dotyczącymi budowy tam biogazowni. Jednak do ich ewentualnej realizacji jest jeszcze daleka droga.
Póki co, trwa spór, dotyczący tego, w jakim stopniu gmina Lubrza powinna zaangażować się finansowo w przygotowanie terenu pod inwestycję. Kilkakrotnie pisaliśmy już o kontrowersyjnym akcie notarialnym, związanym z kupnem obszaru byłej strzelnicy przez Ryszarda Bilskiego (za kadencji poprzedniego wójta). Teraz jednak sprawa dotyczy zgoła innego dokumentu.
Jeszcze poczekamy
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego terenów przemysłowych we wsi Prężynka rada gminy uchwaliła w 2005 roku. W załączniku nr 3 gmina zobowiązuje się do "wykonania koncepcji techniczno-ekonomicznej i dokumentacji projektowej" (w latach 2006-2008), "budowy drogi gminnej" (2008-2010) oraz "budowy sieci wodociągowej, kanalizacji sanitarnej i elektroenergetycznej z towarzyszącą siecią transformatorową" (2010-2012).
W 2011 roku rada gminy uchwaliła jednak zmiany w załączniku, na mocy których termin wykonania każdej z trzech wyżej wymienionych inwestycji został wydłużony o 10 lat. Zdaniem Ryszarda Bilskiego tak być nie może.
"Rada Gminy Lubrza (...) dopuściła się rażącego naruszenia prawa. (...) Wzywamy do usunięcia przytoczonego naruszenia poprzez uchylenie przedmiotowej uchwały" - można przeczytać w oficjalnym wezwaniu, pod którym podpisała się Agnieszka Żemła, radca prawny.
To jedna z dwóch pań, które zabrały głos podczas październikowej sesji, radykalnie krytykując politykę wójta wobec terenu byłej strzelnicy.
Integralny - nieintegralny
Zgodnie z obowiązującymi procedurami, wezwanie do usunięcia rażącego naruszenia prawa kierowane jest do organu, który za rzekome naruszenie odpowiada. W tym przypadku jest to Rada Gminy Lubrza. Jeśli samorząd nie przychyli się do wniosku, kolejnym krokiem może być wniesienie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu.
Na razie wszystko wskazuje na to, że wniosek zostanie odrzucony.
- Załącznik do uchwały nie ma charakteru aktu normatywnego. Nie trzeba więc wykonywać całej procedury, związanej ze zmianą planu miejscowego - mówił podczas listopadowej sesji radca prawny gminy Lubrza Janusz Szot.
W piśmie wystosowanym przez Agnieszkę Żemłę czytamy coś zupełnie przeciwnego: "Załącznik (...) stanowi integralną część uchwały i nie może zostać zmieniony bez uruchomienia procedury".
- Na jednej z najbliższych sesji rada gminy przyjmie lub odrzuci wniosek w tej sprawie - zapowiada wójt Mariusz Kozaczek.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze