Artykuły
Kościół: Razem na szczyt
Autor: AGNIESZKA HENEK, MICHAŁ GRELICH.
Publikacja: Środa, 12 - Grudzień 2012r. , godz.: 10:07
Opolska wspólnota RCS działa od 2011 roku. 30 listopada, w kościele w Solcu, jej członkowie opowiadali o tym, że Bóg może podnieść człowieka nawet z największego upadku.
Na czuwaniu modlitewnym prowadzonym przez wspólnotę Ruchu Czystych Serc z Opola i Kędzierzyna-Koźla zjawiło się mnóstwo osób, zwłaszcza młodzieży.
Spotkanie rozpoczęło się Mszą św., którą odprawił proboszcz tamtejszej parafii - ks. Piotr Kozioł. W swoim kazaniu mówił m.in. o tym, jak w dzisiejszych czasach postrzegana jest młodzież i że często obraz ten nie jest prawdziwy. Zaznaczył, jak wiele dobra mogą zrobić młodzi ludzie i jak wielki drzemie w nich potencjał.
Po Mszy świętej członkowie RCS przedstawili pantomimę, w której (przy akompaniamencie muzyki zespołu Lifehouse, pt. "Everything") ukazali miłość Boga do człowieka, od momentu stworzenia. Na początku wspólnie radowali się sobą, Bóg pokazywał człowiekowi piękno stworzenia i ofiarował mu wiele darów. Była to żywa i szczęśliwa relacja. Jednak wkrótce wkradł się w nią diabeł, zauroczył człowieka i odsunął go od Boga. Wówczas zaczęły zbliżać się kolejne (spersonifikowane) grzechy: pycha, chęć posiadania, alkohol, narkotyki, papierosy oraz kult ciała, które stopniowo, coraz bardziej poniewierały człowiekiem. Na końcu przyszła rozpacz, podpowiadając myśli samobójcze. Jednak w ostatniej chwili człowiek opamiętał się i próbował za wszelką cenę, własnymi siłami powrócić do Boga. Jednak sam nie był w stanie pokonać swoich grzechów, dlatego Bóg stanął do walki razem z nim i zasłonił go własnym ciałem (nawiązanie do ofiary złożonej na krzyżu), doprowadzając ostatecznie do wyzwolenia.
Gdy pantomima dobiegła końca, jej sens wyjaśnił Marek - jeden z członków Ruchu Czystych Serc; wyznał też, że kiedyś - podobnie jak bohater przedstawienia - odsunął się od Boga, lecz po pewnym czasie wrócił i jest obecnie bardzo szczęśliwy.
Kolejnym punktem czuwania była prezentacja krótkometrażowego filmu opowiadającego o działalności wspólnoty. Wynikało z niego, że RCS to nie tylko modlitwa, ale także wspólne wyjazdy, rekreacja, radosne spędzenie czasu. Film mówił również o patronce Ruchu Czystych Serc - bł. Karolinie Kózkównie, 16-letniej dziewczynie, która zginęła z rąk rosyjskiego żołnierza, broniąc swojej czystości.
Podczas czuwania nie zabrakło świadectw, którymi dzielili się młodzi ludzie.
- W moim życiu miałem problem z nieczystością - mówił Wojtek. - Po każdym popełnionym tego rodzaju grzechu czułem się pusty w środku, a na dziewczyny patrzyłem przedmiotowo. Jednak pewnego razu uczestniczyłem we mszy o uzdrowienie, podczas której, gdy kapłan powiedział: "Jest wśród nas pewien młody chłopak, mający wiele problemów z nieczystością", poczułem ogromne ciepło i wiedziałem, że te słowa skierowane są do mnie. Otrzymałem też od Boga wspaniały dar - poznałem moją narzeczoną Asię i wspólnie idziemy drogą czystej miłości.
Swoimi doświadczeniami podzielili się także małżonkowie: Andrzej i Agnieszka.
- RCS od początku towarzyszył naszej znajomości - mówiła Agnieszka. - Od zawsze chciałam zaczekać ze współżyciem do ślubu i mieć takiego męża, dla którego ważne będą te same wartości.
- Miałem wiele problemów z nieczystością i alkoholem - opowiadał Andrzej. - Jednak dzięki Agnieszce, która wiele ode mnie wymagała, mogłem zawierzyć swoje życie Jezusowi. Gdy idę pod górę samemu i nagle z naprzeciwka schodzi tłum, wówczas nie mam szans, by wspiąć się na szczyt. Jeśli jednak idę z moją żoną, jest mi znacznie łatwiej to osiągnąć. A gdy dochodzi do tego wspólnota, czujemy się jeszcze silniejsi.
Po świadectwach przyszedł czas na Adorację Najświętszego Sakramentu, której towarzyszyło czytanie rozważań. Na koniec każdy chętny mógł skorzystać z sakramentu pojednania, a także podejść do ołtarza i ucałować relikwie bł. Karoliny Kózkówny.
Więcej informacji na temat wspólnoty można znaleźć na stronie: www.rcs.org.pl/opole. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze