Artykuły
Kinematografia: Na ziemi prudnickiej powstaje film fantasy
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 18 - Lipiec 2012r. , godz.: 11:22
25-letni mieszkaniec Głogówka jest w trakcie kręcenia krótkometrażowego filmu pt. "LARP". Zostały już zrealizowane trzy z sześciu planowanych dni zdjęciowych.
Kordian Kądziela jest studentem reżyserii, kończącym właśnie trzeci rok na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. Kilka lat temu po raz pierwszy uczestniczył w LARP-ie (Live Action Role-Playing). Jest to gra fabularna, rozgrywana na żywo, przypominająca nieco improwizowaną sztukę teatralną. Prowadzi ją tzw. Larpmaster (reżyser i scenarzysta w jednym), który za pomocą narracji "na gorąco" wprowadza graczy w kolejne etapy toczącej się akcji. LARP-y odbywają się zazwyczaj z wykorzystaniem kostiumów i scenografii, czym różnią się od tradycyjnych gier RPG (Role Playing Game), gdzie wszystko odbywa się w wyobraźni osób grających, zaś podstawowym tworzywem jest słowo.
- Zostałem zaproszony przez kolegów, którzy organizują LARP-y. Było to dla mnie o tyle ciekawe, że nigdy nie grałem w gry fantasy. Wszystko to, co tam obserwowałem było dla mnie czymś nowym i świeżym. Część z zaobserwowanych wtedy rzeczy była bezpośrednią inspiracją do napisania scenariusza - opowiada Kordian Kądziela.
Między prawdą a fikcją
Przygotowania do realizacji rozpoczęły się zimą. 30-minutowy film będzie komedią obyczajową, rozgrywającą się na pograniczu świata realnego oraz fantastyki. Bohaterem jest 17-letni Sergiusz, nie wyróżniający się niczym chłopak, którego pasją stają się gry "LARP". Problem pojawia się dopiero, gdy próbuje wirtualne przeżycia i wydarzenia przenosić do rzeczywistości.
Tyle wiemy na razie, więcej reżyser nie chce, póki co, ujawniać i trudno mu się dziwić. Zapowiada się jednak interesujący obraz o wzajemnych relacjach między jawą i fikcją. To problem wałkowany przez filozofów od stuleci, zaś w kinie najdobitniejszy wyraz znalazł on w popularnym filmie "Matrix" z 1999 roku.
Początkującym artystom nie jest jednak łatwo - dalsze prace nad filmem utknęły z prozaicznego powodu braku środków finansowych. Koszt realizacji określono na 40 tys. zł., dotacja z uczelni wynosi natomiast jedynie 10 tys. Twórcy filmu zapożyczyli się nawet u swoich rodzin.
- Termin realizacji pozostałych zdjęć jest ciągle ustalany. Prawdopodobnie będzie to początek sierpnia - prognozuje Kordian Kądziela. - Prapremierowy pokaz planowany jest z kolei na jesień, ma odbyć się w Głogówku.
Sporo nas
Za kamerą stanął Piotr Chodura, zaś autorką kostiumów została Hanka Podraza. Opiekę artystyczną nad realizacją filmu sprawuje Jerzy Łukaszewicz, operator takich filmów jak "Kingsajz", "Seksmisja" czy "Vabank". A to jeszcze nie koniec, jeśli chodzi o znaczące osoby.
Głównych bohaterów zagrają zawodowi aktorzy, m.in. Marcel Borowiec ("Na dobre i na złe", "Plebania"), Jędrzej Taranek ("Barwy szczęścia", "Ojciec Mateusz"), Helena Ganjalyan ("W stepie szerokim"), Anna Radwan ("Zakochany anioł", "Katyń"), Michał Czernecki ("Londyńczycy", "Wojna polsko-ruska"), Juliusz Chrząstowski ("Na wspólnej", "Twarzą w twarz’), Bartłomiej Firlet ("Listy do M", "Randka w ciemno").
Jak w prawie każdym filmie, nie obyło się bez aktorów drugoplanowych i statystów - w tym przypadku kilkudziesięciu. Zdjęcia natomiast kręcono w okolicach Głogówka, Prudnika oraz Głuchołaz. Okoliczne lasy i wsie okazały się dobrym miejscem na stworzenie klimatu fantasy.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze