Artykuły
Festyn: Rycerskie klimaty w Solcu
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 4 - Lipiec 2012r. , godz.: 11:07
Festyn organizujemy już po raz czwarty, ale im dalej brniemy, tym te imprezy są ciekawsze - mówi Józef Müller, założyciel i komtur (zwierzchnik) bractwa rycerskiego w Solcu.
24 czerwca był dniem, gdy w bialskiej wsi Solec łączyły się dwie uroczystości - odpustowa oraz rycerska. Ta druga odbywała się na placu za kościołem, gdzie lokalne, ponad dwudziestoosobowe bractwo św. Jana Chrzciciela zadbało o to, by pamięć o zakonie rycerskim joannitów, który setki lat temu przebywał na tych ziemiach, tak łatwo nie zaginęła.
Powstał on jeszcze przed pierwszą wyprawą krzyżową, mając na celu ochranianie pielgrzymów zmierzających do Ziemi Świętej. Współczesna grupa rekonstrukcyjna z Solca od 6 lat odtwarza stroje, rodzaje broni oraz zwyczaje średniowiecznych rycerzy. Wiedzę czerpie z podań historycznych.
Na chwilę obecną jego członkowie nie tworzą stowarzyszenia, lecz stanowią grupą nieformalną. Imprezę zorganizowali dzięki radzie sołeckiej i grupie odnowy wsi. Zaprosili na nią zaprzyjaźnionych rycerzy z "księstwa nyskiego", a także głubczyckich krótkofalowców, którzy ze swojego stanowiska wysyłali na cały świat dobrą nowinę o festynie rycerskim w Solcu.
Atrakcji było nie lada. Pokazy walk rycerskich, prezentacje mieczy, tarcz, zbroi, korbaczy, hakownic, średniowiecznej armaty, a także strojów - rycerskich, szlacheckich czy giermkowskich, w które członkowie bractwa sami byli poprzebierani. W oczy rzucały się również ówczesne kobiece "kreacje", stawiające na skromność (dama miała zasłonięte włosy, podobnie jak współcześnie zakonnica). Wśród atrakcji można także wymienić: rzucanie dzidą i widłami do tarczy imitującej dzika, a także szukanie ukrytego w okolicy skarbu.
Na terenie, gdzie odbywał się festyn, znajdowało się stoisko Kajetana Włodarskiego, który własnoręcznie szyje średniowieczne buty. Jest to jego działalność gospodarcza. Chętnych w skali kraju nie brakuje.
Zresztą, działalność joannitów w Solcu opiera się głównie na samodzielnej pracy. Ze względu na skromne (jak na razie) środki finansowe, sami szyją sobie większość strojów i sami w przeważającej części wykuwają broń. To przykład twórczego i kształcącego hobby, któremu warto kibicować.
Festyn rycerski łączony był z obchodami 40-lecia przedszkola w Solcu. Oprócz występów dzieciaków, można było obejrzeć galerię zdjęć związanych z tą instytucją.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze