Artykuły
Rozmowa: Wolontariuszka na Euro
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Wtorek, 19 - Czerwiec 2012r. , godz.: 02:36
Rozmowa z prudniczanką Anną Gwóźdź, wolontariuszką trwających w Polsce i na Ukrainie piłkarskich Mistrzostw Europy.
- Co cię skłoniło, by zostać wolontariuszką na Euro?
- Myślę, że przede wszystkim chęć uczestniczenia w tak niesamowitym wydarzeniu jakim jest Euro 2012. Ważnym czynnikiem jest możliwość nawiązania ciekawych znajomości, także międzynarodowych, a co za tym idzie podszkolenie języków. Jest to bez wątpienia ciekawe, nowe doświadczenie, jedyna w swoim rodzaju możliwość zobaczenia od wewnątrz jak takie wydarzenie jest organizowane.
- Jak wyglądał nabór?
- Do końca października minionego roku należało wypełnić zgłoszenie na stronie UEFA, w którym trzeba było podać swoją motywację, doświadczenia z wolontariatem, umiejętności językowe oraz co możemy wnieść w organizację Euro 2012. Następnie zgłoszenia ulegały weryfikacji i wybrane osoby zapraszane były na rozmowy kwalifikacyjne do miast, które same wybrały. Tam trzeba było zaprezentować znajomość języków i to był ostatni krok.
W połowie grudnia osoby zakwalifikowane otrzymywały potwierdzenie swojego udziału w wolontariacie. Ciężko opisać radość z otrzymania takiej wiadomości, zwłaszcza gdy liczba zgłoszeń wielokrotnie przewyższała ilość dostępnych miejsc.
- Które z miast przypadło tobie?
- Jeżeli chodzi o miasta, to mieliśmy możliwość wyboru. Zdecydowałam się więc na Gdańsk. Wszyscy pytają się mnie dlaczego akurat drugi koniec Polski, skoro mogłam wybrać Wrocław. Sama do końca nie wiem, myślę że to ze względu na specyficzną nadmorską atmosferę (uśmiech).
- Jak przebiegały przygotowania?
- Trwają (rozmowę przeprowadziliśmy tuż przed rozpoczęciem mistrzostw - przyp. red.) ostatnie przygotowania do turnieju, wolontariusze są szkoleni do wykonywania swoich funkcji, powoli przyjeżdżają kibice z zagranicy. Z niecierpliwością wyczekuję końca tygodnia, kiedy przyjadę do Gdańska i wspólnie z pozostałymi wolontariuszami stanę się częścią wydarzenia, którym przez najbliższy czas żyć będzie cała Europa.
- Do Gdańska wybierasz się sama czy z grupą znajomych?
- Niestety nikt z moich znajomych nie jest wolontariuszem w Gdańsku, chociaż widziałam kilka osób z województwa opolskiego, które także się zgłosiły. Mimo to, już zdążyłam poznać tam wiele ciekawych osób i wciąż mam nadzieję na zawiązane nowych znajomości.
- Na co zwracają uwagę i uczulają was przełożeni?
- Wbrew pozorom, bardzo dużo zależy od zaangażowania wolontariuszy. Najważniejsza jest więc praca zespołowa. Bardzo duży nacisk kładzie się także na otwartość i komunikatywność, niejednokrotnie to właśnie wolontariusze są pierwszymi osobami z którymi mają do czynienia goście z zagranicy, do nas kierują się z pytaniami i wątpliwościami. Stanowimy "wizytówkę" zarówno Polski jak i UEFA, dlatego jesteśmy zobowiązani do godnego reprezentowania zarówno miast gospodarzy jak i samej organizacji UEFA.
- Z wolontariatem miałaś już wcześniej do czynienia?
- Tak, w 2010 roku brałam udział w VI Europejskim Tygodniu Turystyki Rowerowej, który odbył się w Prudniku. Od czasu do czasu, kiedy jestem w domu pomagam także przy organizacji imprez PTTK. Praca w charakterze wolontariusza daje naprawdę dużo satysfakcji i radości, pozwala poznać wielu nowych ludzi i zdobyć nowe doświadczenia, jest więc znakomitym sposobem spędzania wolnego czasu.
- Interesujesz się futbolem?
- Prawdę mówiąc, to nie jestem wielką fanką, ale czasami oglądam mecze w telewizji lub wspólnie ze znajomymi. Pomimo, iż sama nie gram to podziwiam graczy ze względu na ich wytrwałość i kondycję, gdyż jest to bardzo wymagający sport, dla wielu nawet coś więcej, styl życia.
- A czym się interesujesz?
- Tak naprawdę interesuję się wszystkim po trochę, jednak moją największą pasją jest podróżowanie. A co się z tym wiąże, poznawanie nowych kultur i języków. To jest właśnie to co sprawia mi największą przyjemność i z czym wiążę swoją przyszłość.
- Kto twoim zdaniem zostanie mistrzem Europy i jak daleko zajdzie na Euro reprezentacja Polski?
- Ciężko powiedzieć, wszyscy dobrze wiemy, że podczas gry wszystko może się zdarzyć. Na pewno faworytem jest reprezentacja Hiszpanii, która jak wiadomo jest jedną z najlepszych w Europie. Ale kto wie, może w tym roku czeka nas niespodzianka (uśmiech). Nie można jednak zaprzeczyć, że nasza reprezentacja jest w dobrej formie, ponadto gramy u siebie, co stanowi bardzo dużą motywację. Wydaje mi się, iż Polska ma duże szanse by wyjść z grupy, a może nawet dojść o wiele dalej.
- Dziękuję za rozmowę.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Rozmowy TP
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze