Artykuły
Nowy Rok z pocztowym znaczkiem
Autor: ZBIGNIEW ZAGŁOBA-ZYGLER.
Już po raz czwarty prudnicki oddział PTTK "Sudetów Wschodnich" zorganizował Noworoczne Wejście na Biskupią Kopę.
Tym razem w imprezie wzięły udział 44 osoby. Wyruszyliśmy o godz. 9.00 rano sprzed siedziby PTTK w Prudniku, skąd autobusem podjechaliśmy pod "Ziemowit" w Jarnołtówku. Po godzinnym spacerze - przy wspaniałej wiosennej pogodzie (ciągle słońce i plus 6 stopni) - dotarliśmy do domu wycieczkowego "Pod Kopą Biskupią". Tu zatrzymaliśmy się przez chwilkę (naprawdę tylko chwilkę), gdyż dotychczasowi ajenci w odpowiedzi na zaczęte przez nas turystyczne śpiewy dali na cały regulator muzykę. Dobrze, że już 31 stycznia przekazują schronisko w nowemu ajentowi. Mamy nadzieję, że wtedy do schroniska powróci znów turystyczna atmosfera i przestaniemy unikać tego miejsca. Tak więc szybko dotarliśmy na szczyt Biskupiej Kopy podziwiając kuriozalny o tej porze roku widok - wspaniałą, kolorową tęczę. Na szczycie - bardzo serdecznie powitał nas Mirek Petřik i nareszcie poczuliśmy, że jesteśmy tu oczekiwani i że z naszego przyjścia gospodarz się ogromnie cieszy. Wszyscy prudniccy turyści czekają z utęsknieniem, kiedy Mirkowi uda się skończyć schronisko na szczycie. Wiele zależy od tego, czy nowe władze w Zlatych Horach nie odbiorą mu ajencji wieży (są na to wielkie zakusy). Wszystkie wpływy z wieży Mirek od razu ładuje w swoje i nasze schronisko. Kupowaliśmy u niego słynne noworoczne kieliszki, widokówki i certyfikaty umożliwiające bezpłatne wejścia na wieżę przez cały 2007 rok.
Wspaniałą niespodzianką było wydanie przez czeską pocztę znaczka z wieżą na Biskupiej Kopie. Było to wynikiem ponad półrocznych starań Mirka - obecnie znaczki te są dostępne w Czechach tylko w wieży na Kopie - wraz z pamiątkową ozdobną pieczątką. Jest to jednocześnie wspaniały rarytas filatelistyczny. Od 1 maja rusza punkt pocztowy na Kopie - będzie można stąd wysyłać listy i widokówki na cały świat. Pod wieżą można było kupić kiełbaski na gorąco i surowe z możliwością usmażenia ich na ognisku. Była też herbata - zwykła i góralska, było czeskie piwo, a punktualnie o 12.00 w południe - szampany, rakiety, 100 lat i składanie życzeń turystycznych. Wśród zgromadzonych na szczycie turystów witaliśmy znajomych z Głuchołaz (autobusem przyjechało ok. 20 osób), a także z Opola, Nysy, Strzelec Opolskich, Jarnołtówka i wielu innych miejscowości. W noc sylwestrową Kopę odwiedziło około 200 osób. Bawili się tu prawie do godz. 4.00 rano, a część nawet zanocowała w "goprówce" obok wieży. O godz. 15.00 podjechał po nas pod "Ziemowit" autokar i wkrótce - po tak wspaniałym powitaniu Nowego 2007 Roku - byliśmy już w domu.
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze