Artykuły
Stal mistrzem I ligi siatkówki: "Nyski kocioł" eksplodował z radości!
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 9 - Maj 2012r. , godz.: 11:08
W finale play-off przeciwnikiem podopiecznych Janusza Bułkowskiego był Cuprum Lubin z wciąż znakomitym Robertem Szczerbaniukiem w składzie. Po czterech meczach był remis 2-2 (1:3, 3:1, 3:0, 0:3). O wszystkim więc decydował piąty pojedynek w Nysie. Dodatkowym atutem gospodarzy miał być nie tylko własny parkiet, ale i komplet znanej z niezwykle żywiołowego dopingu publiczności. I był.
Początek spotkania nie zapowiadał jednak szybkiego zwycięstwa żółto-niebieskich - goście wygrywali już nawet 6:12. Ale wtedy na zagrywkę powędrował Piotr Łuka. Były zawodnik m.in. Resovii Rzeszów i Jastrzębskiego Węgla atomowymi serwisami raz za razem siał spustoszenie po stronie rywali. A że znakomicie w kontratakach czuli się Maciej Kęsicki i Łukasz Karpiewski, Stal wyszła na prowadzenie 13:12, które "dowiozła" do końca seta (25:22). Dwie kolejne partie już pod wyraźne dyktando miejscowych - do 16 i 18. Efektowne w wykonaniu Stalowców były zwłaszcza bloki i obrony w polu. W pierwszym elemencie brylowali doświadczony Jarosław Stancelewski i jego imiennik Pizuński, w drugim, jak na libero przystało, Krzysztof Andrzejewski. Końcówkę meczu kibice oklaskiwali na stojąco. Po ostatnim gwizdku sędziego w hali przy Głuchołaskiej wybuchła euforia. Tytuł najlepszej drużyny ligi celebrowano w strugach szampana i tysiącach wystrzeliwanych elementach konfetti.
Nysanie (pierwsi po rundzie zasadniczej) w drodze do finału ograli Jadar Siedlce (3:0, 3:0, 3:0) i MOS Będzin (3:0, 3:1, 2:3, 3:0). W nagrodę za mistrzostwo I ligi otrzymali od PZPS czek na 150 tyś zł. To, czy w przyszłym sezonie zagrają w ekstraklasie, zależeć będzie od wielkości budżetu klubu oraz hali, którą gdzieś trzeba byłoby wynająć, bo ta w Nysie nie spełnia wymogów PLS.
W latach 90. nyski zespół zdobywał srebrne i brązowe medale mistrzostw kraju oraz Puchar Polski, występował też w europejskich rozgrywkach. Jego głównymi filarami byli tacy siatkarze jak Janusz Bułkowski (obecny trener), Adam Kurek (ojciec Bartosza) czy Sławomir Gerymski (znany potem z gry w utytułowanym Mostostalu Kędzierzyn-Koźle). Jednak z czasem klub przeżywał coraz większe problemy finansowe. Kilkakrotnie zmieniano jego nazwę, wymieniano zarząd. Po spadku do I ligi (sezon 2004/2005), na szczęście pomocną dłoń podały mu władze Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie, które są z tamtejszą siatkówką po dziś dzień.
STAL AZS PWSZ NYSA, 2011/2012:
Maciej Fijałek, Grzegorz Nalepka, Łukasz Karpiewski, Maciej Kęsicki, Adrian Bocianowski, Jarosław Stancelewski, Rafał Jarząbski, Jarosław Pizuński, Dawid Bułkowski, Kamil Kacprzak, Piotr Łuka, Krzysztof Mazur, Krzysztof Andrzejewski.
Trener: Janusz Bułkowski.
O Stali przeczytasz na
www.azsnysa.plPowrót do wyboru artykułu +
Komentarze