Artykuły
Wodociągi: Przepompownia działa, choć na cudzym terenie
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 2 - Maj 2012r. , godz.: 10:06
Temat przepompowni wciąż powraca na sesjach Rady Gminy w Lubrzy. Lecz odpowiedź wójta jest wciąż taka sama: terenu wraz z obiektem nadal nie udało się odkupić.
Przepompownia działa, jest ona po prostu łącznikiem między dwoma wodociągami, z których jeden zasilał zawsze pięć wiosek, a drugi sześć - stwierdza wójt Mariusz Kozaczek. - W razie, gdyby coś się zepsuło, można przepchać wodę z jednej strony na drugą.
Niestety, przepompownia funkcjonuje wciąż na obcym terenie. Przypomnijmy - urządzenie było największą inwestycją (700 tys. zł) za kadencji poprzedniego wójta Stanisława Jędrusika, lecz po jego zbudowaniu i uroczystym otwarciu okazało się, że podpis na umowie użyczenia terenu, na którym powstało urządzenie, został sfałszowany.
Obszar nie należy więc do gminy i obecnie samorząd stara się go odkupić. Jednak ze względu na problemy w skontaktowaniu się z prawowitym właścicielem terenu (przebywa on obecnie za granicą) sprawa opóźnia się i - jak prognozuje wójt - prawdopodobnie odzyskiwanie terenu odbywać się będzie przez komornika.
Przepompownia to sprawa przyszłościowa, od początku planowana była jako poprawienie standardu dostarczania wody na terenie gminy.
- Z czasem będziemy czerpać głównie ze źródła w Skrzypcu - zapowiada Mariusz Kozaczek. - To woda o wiele lepszej kategorii. Drugie źródło (w Olszynce) funkcjonowałoby jedynie na wszelki wypadek; wodociąg działałby tam tylko na kilka procent swojej mocy. Całkowite wyłączenie go nie wchodzi w grę, ponieważ koszt ewentualnego uruchomienia jest bardzo duży. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze