Artykuły
Trzy pytania do prezesa żwirowni: Dopełniliśmy wszelkich formalności
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 2 - Maj 2012r. , godz.: 09:58
Nowa żwirownia we wsi Trzebina obejmuje teren prawie 48 ha. Zasób kruszywa, wynoszący ponad 7 mln. ton będzie eksploatowany przez 19 lat; później natomiast planowana jest rekultywacja zbiornika, a nawet utworzenie tam bezpiecznego kąpieliska. Docelowo w kopalni ma pracować około 25 osób. O problemach natury prawnej, które pojawiły się na obecnym etapie inwestycji, rozmawiamy z Konradem Ziomką, prezesem zarządu krakowskiej firmy "Kopalnie Kruszyw Naturalnych Sp. z o.o.".
- Starostwo wyjaśnia obecnie, czy pańska firma rozpoczęła przedwczesne nielegalne wydobycie. Jak odnosi się pan do takiego zarzutu?
- W tej chwili prowadzimy prace przygotowawcze do wydobycia, analizujemy też jego możliwości, jeśli chodzi o złoże, a także poprawiamy stan dróg dojazdowych; nie prowadzimy natomiast sprzedaży. W kwietniu zeszłego roku uzyskaliśmy koncesję na wydobycie, przeszliśmy skrupulatnie całą procedurę, to znaczy zdobyliśmy wszystkie pozwolenia górnicze, łącznie z finalnym dokumentem, a więc zatwierdzonym planem ruchu kopalni. W grudniu złożyliśmy do starostwa wniosek o odrolnienie gruntów. Dopełniliśmy wszelkich formalności. Staramy się też wspierać gminę, odnośnie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, choć ta część procesu nie należy tak naprawdę do nas.
- Skąd więc prawne problemy z tym związane?
- Z punktu widzenia przepisów górniczych dopełniliśmy niezbędnych formalności. Jeśli zaś chodzi o przepisy regulujące gospodarkę gruntami, mamy odmienną opinię w stosunku do starostwa. W tej chwili nasze biuro prawne wyjaśnia te rozbieżności. Podobne działania toczą się zresztą ze strony władz samorządu. Po prostu wystąpiła nieścisłość pomiędzy dwiema grupami regulacji prawnych. Nasz biznesplan zakłada, że ruszymy w przeciągu dwóch, trzech miesięcy (licząc od dnia dzisiejszego), miejmy nadzieję, że tak będzie.
- Jak sprawa wygląda z punktu widzenia wpływu żwirowni na środowisko? Mieszkańcy gminy obawiają się np. zanieczyszczenia źródła wody.
-Na terenie gminy działają już dwie żwirownie, starego typu. Jeżeli nie okazały się one zagrożeniem dla wód podziemnych, to tym bardziej nowsza kopalnia, oparta o bardziej restrykcyjne przepisy nie stwarza takiego niebezpieczeństwa.
Poza tym, poruszamy się w obszarze górniczym i w swoich działaniach nie wykraczamy poza ten obszar. Zakład przeróbczy będzie zlokalizowany poniżej poziomu ziemi, zaś od strony wsi mamy obowiązek wykonać wały, tak by miejscowość znajdowała się w cieniu akustycznym. Planujemy zatrudniać ludzi przede wszystkim z okolic, będziemy się starali podnosić ich kwalifikacje. Jest to pierwsze przedsięwzięcie naszej spółki. Mamy nadzieję, że kolejne będą bazowały na kadrach wyszkolonych w tej kopalni. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze