Artykuły
Targi: Stoiska z edukacją i przedsiębiorczością
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 25 - Kwiecień 2012r. , godz.: 11:27
Edukacja i przedsiębiorczość są ze sobą w ścisłym związku. Od dobrej relacji między jedną a drugą zależy funkcjonowanie naszej gospodarki oraz sukces poszczególnych jednostek. Starostwo wraz z Powiatowym Urzędem Pracy już po raz kolejny zorganizowali Transgraniczne Targi Edukacji I Przedsiębiorczości.
Odbyły się one w ramach Europejskich Dni Pracy. W czwartek, 19 kwietnia między 10.00 a 13.00 przez salę gimnastyczną I LO przewinęło się sporo prudniczan. Rytm odwiedzin przypominał trochę epizody manii i depresji - najpierw wpadały tłumy, później znów jedynie pojedyncze osoby przechadzały się między stoiskami. Zdecydowanie najwięcej amatorów szkolnictwa, ciekawych lokalnych firm i poszukiwania pracy wtargnęło do obiektu tuż po otwarciu targów. Legalne opuszczenie szkoły w godzinach lekcyjnych to dla uczniów nie lada gratka, dlatego dominującą kategorią wiekową byli ci, którzy korzystają z ostatków błogiej nieświadomości okrucieństwa świata, a więc nastolatkowie.
Każdy osoba, odwiedzająca targi wychodziła uginając się pod ciężarem ulotek, z których można było dowiedzieć się, ot choćby, jak zwiększyć swoje szanse na polskim, drapieżnym rynku pracy, gdzie wyprawić wesele (gdy pracę już się znajdzie) oraz gdzie posłać dziecko na angielski (jeżeli praca okaże się na tyle dobra, by wystarczyło pieniędzy i na dziecko, i na angielski). Przy stoiskach czekali konsultanci; była więc okazja zagadnąć ich o wszystko to, o co zawsze baliśmy się spytać, np. o ceny. Niektórzy konsultanci okazali się niestety mało rozmowni, ograniczali się jedynie do obdzielania ulotkami, w myśl kultowej wypowiedzi Bogusława Lindy: "Nie chce mi się z wami gadać...".
Stanowisk nie brakowało: Szkolne Schronisko Młodzieżowe, Ochotnicze Hufce Pracy, Lokalny Punkt Informacyjny o Funduszach Europejskich, Centrum Aktywizacji Zawodowej (w Nysie), hotel "Dębowe Wzgórze", zakład przemysłu cukierniczego "Piast", grupa "Kena" (organizująca kursy na wózki widłowe), "Wyższa Szkoła Zarządzania i Administracji", Politechnika Opolska, wszelkiej maści lokalne zespoły szkół, wrocławska ASP i wiele, wiele innych wytworów myśli edukacyjnej, urzędniczej czy wolnorynkowej.
A w międzyczasie - prezentacje i pogadanki w siłowni obok sali gimnastycznej. Opowieści ciekawej treści snuł m.in. Wiesław Kopterski - dyrektor Powiatowego Centrum Kształcenia Praktycznego; odczytano też list posłanki Janiny Okrągły, której fizycznie na targach zabrakło. A na piętrze, w sali, gdzie zwykle odbywają się zajęcia z przysposobienia obronnego, czekał poczęstunek, serwowany przez restaurację "Parkowa". Bogracz, smalec z ogórkiem, ciasta, kawka wraz z herbatką - było czym zadowolić kubki smakowe.
Kto skorzystał na targach? Odpowiedź prosta - kto chciał. Teoretycznie, większość informacji znaleźć można również w internecie; jednak zebranie powiązanych tematycznie podmiotów w jednym miejscu i czasie to pożyteczna inicjatywa. Poza tym, nic nie zastąpi bezpośredniej komunikacji. W końcu także dzięki takim inicjatywom nasze poczciwe miasto jeszcze żyje. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze