Artykuły
Tour de Pologne: Cel jest prosty. Walka na całego!
Publikacja: Wtorek, 10 - Kwiecień 2012r. , godz.: 02:22
Mistrz Polski z 2010 roku, głuchołazianin
Jacek Morajko wiąże ogromne nadzieje
z tegorocznym 69. wyścigiem Tour de Pologne UCI World Tour. Kolarz Vacansoleil-DCM zapowiada walkę na całego i mamy nadzieję, że mu się to uda.
- Udało ci się "wyrwać" na zachód z polskiej grupy. Nie jest to łatwe zadanie, szczególnie, że podpisałeś kontrakt z ekipą Vacansoleil, czyli najwyższa półka ProTeams.
- Wydaję mi się, że zaważyły o tym dwa czynniki. Pierwszy to bardzo dobry sezon 2010, gdzie wygrałem wiele wyścigów i znalazłem się na 17. miejscu w rankingu UCI Europe Tour. Druga sprawa to Tour de Pologne. Na tym wyścigu można się pokazać i starałem się wykorzystać tę szansę. Moja jazda spodobała się na tyle ekipie Vacansoleil, że podpisałem z nimi kontrakt.
- Czyli można powiedzieć, że start w Tour de Pologne uchyla drzwi do ekip ProTeams?
- Zdecydowanie tak. Historia pokazuje, że już kilku zawodników, po aktywnej i owocnej jeździe w Tour de Pologne, podpisało kontrakty z najlepszymi ekipami na Zachodzie. Inne wyścigi nie są tak nagłośnione, nie mają takiej renomy i dla zawodników z polskich ekip, jest to chyba jedyna szansa, aby zostać zauważonym.
- Za tobą pierwsze starty w nowych barwach. Jak się wkomponowałeś w zespół?
- Zaaklimatyzowałem się bardzo dobrze. W ekipie czuć przyjazną atmosferę i pomimo tego, że na wyścigach startuję z różnymi kolegami, to nie sprawia to problemu. Choć jest nas 30 to wszyscy znamy swoje imiona. Pomogły w tym zgrupowania przed sezonem.
- Tegoroczna 69. edycja Tour de Pologne UCI World Tour rozpoczyna się od razu ciężkim etapem z podjazdem na Orlinek. Pasuje ci taki układ?
- Osobiście bardzo się cieszę ze zmian na ten rok. Na pewno ożywi to wyścig i będzie interesujący dla kolarzy i kibiców od samego startu. Jeżeli znajdę się w składzie to ważny będzie dla mnie etap do Opola, gdyż będziemy przejeżdżać przez moje rodzinne Głuchołazy, także jestem bardzo podekscytowany tym faktem. Na pewno kibice w mojej miejscowości nie zawiodą. Podsumowując Tour de Pologne będzie jeszcze bardziej wymagający, a to idealnie komponuje się do Igrzysk Olimpijskich. Z tego co wiem wielu kolarzy myśli poważnie o Tour de Pologne właśnie w kontekście Igrzysk Olimpijskich.
- Jakie są szansę że ciebie i Tomka Marczyńskiego zobaczymy na starcie?
- Tak jak wspominałem, mam ogromną nadzieję, że znajdę się w składzie, tym bardziej, że z Tomkiem jesteśmy jedynymi Polakami w zespole. Myślę, że team nam zaufa i pozwoli wystartować w wyścigu na którym nam bardzo zależy.
- A jaki będzie twój cel?
- Cel jest prosty. Walka na całego! Jeśli nie o generalkę, to na pewno o etap. Najważniejsze to wystartować w 100% przygotowanym, a reszta sama się ułoży. Myślę, że starty w kilku mniejszych wyścigach poprzedzających Tour de Pologne pozwolą na walkę. Nie chciałbym zaistnieć jedynie w ucieczkach, które choć wzmagają emocję, to często jest się dościgniętym przed samą kreską. Mi zależy na tym aby na kresce być zwycięzcą. To marzenie każdego kolarza.
Materiał wykorzystany za zgodą Biura Prasowego Lang TeamPowrót do wyboru artykułu +
Komentarze