Artykuły
Nowa siedziba straży miejskiej: Jest gdzie się przebrać
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Wtorek, 10 - Kwiecień 2012r. , godz.: 01:41
Jeszcze do niedawna cisnęli się jak sardynki
w puszcze, teraz mają wygodne pomieszczenia
i zaplecze sanitarne.
Mowa o prudnickich strażnikach miejskich, którym gmina zafundowała nową siedzibę. Dyżurka, trzy przestronne pokoje, długie korytarze, szatnia, kuchania, i łazienka z kabiną prysznicową - wszystko to mieści się w budynku po byłym magazynie i mieszkaniu dozorcy na zapleczu urzędu. Remont obiektu, wraz z piętrem, gdzie przeniesiono Gminne Centrum Reagowania i Porządku Publicznego, pochłonął ponad 330 tys. zł. Większość prac - jak podkreśla sekretarz Marek Radom - wykonano tzw. systemem gospodarczym, z zaangażowaniem osób zatrudnionych m.in. do robót publicznych, co znacznie obniżyło koszty adaptacji.
Poprzednia siedziba Straży Miejskiej, w głównym gmachu magistratu, liczyła jedno, niewielkie pomieszczenie.
- Tam nie było kompletnie warunków do pracy. Jeden się przebierał i zdejmował skarpetki po robocie, drugi jadł kanapkę, trzeci odbierał telefon i coś notował, a w tym czasie jeszcze przychodził... śmierdzący interesant - wspomina komendant Zbigniew Trentkiewicz. - Tutaj to co innego. Jest gdzie przyjąć petenta, jest gdzie w spokoju popracować przy komputerze, jest gdzie zjeść śniadanie, jest gdzie się przebrać i nawet jest gdzie wziąć prysznic po służbie na upale.
Od niedawna nasi gminni stróże prawa pracują na dwie zmiany. Komendant Trentkiewicz nie ukrywa, że do pełni szczęścia brakuje mu tylko rąk do służby, tyle że burmistrz, póki co, nie przewiduje dodatkowych etatów w straży. Do dyspozycji szefa jednostki jest m.in. stanowisko monitoringu miasta czy system z GPS, na podstawie którego jest on w stanie zlokalizować wysłany w teren patrol.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze