Artykuły
Powiat prudnicki w traseuropejskiej sieci transportowej: Droga kluczowa
Autor: ANDRZEJ DEREŃ.
Publikacja: Środa, 4 - Kwiecień 2012r. , godz.: 10:52
Odbywają się kolejne spotkania samorządów i instytucji zainteresowanych włączeniem szlaku komunikacyjnego Ostrawa - Opawa - Karniów - Prudnik - autostrada A4 do międzynarodowej sieci dróg TEN-T.
W spotkaniu zorganizowanym 8 marca w Urzędzie Marszałkowskim w Opolu wzięli udział m.in.: burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych, posłanka Janina Okrągły, marszałek województwa Józef Sebesta, dyrektor opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Bolesław Pustelnik, służby wojewody opolskiego oraz władze samorządu miejskiego Opola.
Uczestnicy zebrania zgodzi się, że najdogodniejszym rozwiązaniem będzie połączenie czeskiego odcinka korytarza drogowego z autostradą A4 przez drogę wojewódzką nr 414 (Prudnik - Opole). Na A4 musiałby powstać nowy węzeł "Jaśkowice-Ochodze" wraz z budową dwujezdniowej drogi dojazdowej do planowanej obwodnicy południowej miasta Opola.
- To rozwiązanie uznano za kluczowe dla rozwoju stolicy województwa, jak i bardzo dobre dla południowej części województwa, jeżeli chodzi o jej rozwój - relacjonował podczas sesji Rady Miejskiej w Prudniku burmistrz Fejdych. - Propozycja ta była przedmiotem rozmowy marszałka województwa z przedstawicielami ministerstwa transportu.
Kolejną konferencję w tej sprawie zaplanowano na 4 kwietnia w Karniowie.
Wspólny interes, choć różne cele
[[autor]]Andrzej Dereń[[/autor]]
Zapał władz Opola do czesko-polskiej inicjatywy przy dotychczasowej obojętności w sprawie budowy węzła autostradowego w rejonie Prószkowa wcale nie musi dziwić. Dlaczego? Bo nie chodzi o to, że opolscy decydenci nagle zrozumieli, że korzystnie jest mieć ważny szlak drogowy prowadzący prosto do granicy z Rep. Czeską. Dla gospodarczych interesów Opola nie ma to większego znaczenia. Interes miasta jest znacznie bliżej jego granic. Opole wchodząc w czeski projekt szuka szansy na znalezienie pieniędzy na budowę kolejnego odcinka obwodnicy i powiązanie jej poprzez bezkolizyjną drogę z autostradą A4. To samolubne myślenie ze strony opolan. Jednak my też pragmatycznie liczymy na to, że nowy projekt umożliwi GDDKiA pozyskanie unijnych funduszy na wschodnią obwodnicę Prudnika. Dobrze więc, że mamy wspólny interes, choć tak naprawdę Opolu i powiatowi prudnickiemu chodzi o realizację zupełnie innych inwestycji drogowych. Obawiam się tylko, żeby w kolejce po pieniądze na modernizację dróg nie zepchano Prudnik na jej koniec, bo życie nieraz już pokazało, że ci ostatni mogą się ich nie doczekać, albo czekają o wiele dłużej niż im na początku obiecywano.
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze