Artykuły
Prężyna: Wieś w kapliczki bogata
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 21 - Marzec 2012r. , godz.: 10:45
W miejscowości Prężyna aż roi się od przydrożnych kapliczek i krzyży. Niespełna 6 lat temu poświęcono im nawet międzynarodowy plener malarski.
Ta, licząca ponad 300 mieszkańców, wieś na południowym-zachodzie gminy Biała może poszczycić się 14 murowanymi kapliczkami, 20 krzyżami (połowa z kamienia, a połowa z drewna), 7 grotami i sporą ilością drobnych przyściennych ołtarzyków; nie wspominając o liczącym przeszło 100 lat kościele parafialnym pod wezwaniem św. Jakuba, pod który przyporządkowana jest również sąsiednia Prężynka, należąca do gminy Lubrza.
Większość tych niewielkich obiektów sakralnych znajduje się przy długiej, wiejskiej drodze, którą można określić jako główną (sama nazwa miejscowości pochodzi od słowa "prasina", oznaczającego wieś wydłużoną i krętą), a ich największe zagęszczenie widać w pobliżu kościoła; jest to zresztą zgodne z "trendem", według którego stawiane były te - popularne od morza do Tatr - wytwory sztuki ludowej.
Kapliczka kapliczce nierówna
Kapliczki stawiano zwykle w miejscach, mających szczególne znaczenie religijne. Można je więc zobaczyć w sąsiedztwie kościołów, cmentarzy, a także tam, gdzie wydarzyło się coś niezwykłego lub tragicznego. Gdy, na przykład, ktoś w okolicy zginął od uderzenia pioruna, wówczas bardzo często stawiano mu tę niewielką, sakralną budowlę, aby jego dusza zaznała spokoju i nie błąkała się w zaświatach.
Podobnie jak wszystkie wytwory myśli ludzkiej, kapliczki różnią się stopniem skomplikowania. Mogą być duże, murowane i przypominające mały domek, a mogą też wyglądać jak niewielka, drewniana budka, przytwierdzona do drzewa, słupa lub ściany budynku. Różnica tkwi również w zawartości obiektu. W środku może znajdować się Matka Boska (sama lub z Dzieciątkiem), Chrystus lub święci; dużą popularnością na Opolszczyźnie cieszą się wizerunki św. Jana Nepomucena, patrona m.in. Śląska, osób ubogich oraz tych, którzy ucierpieli na skutek czyjejś... obmowy.
Figurka może też przybierać postać świątka, a więc wykonanej w charakterystyczny sposób drewnianej rzeźby, która przedstawia pogrążonego w smutnej zadumie Chrystusa lub inną osobę, znaną z kart Pisma Świętego lub Tradycji Kościoła. Zdarza się również, że figurki kryją się w specjalnie wykonanej grocie.
Inną cechą, która je odróżnia, jest ich otwarty lub zamknięty charakter. Często wstępu do środka chronią kraty, a sporadycznie bezokienne drzwiczki. Niekiedy też znajdują się na terenie prywatnej posesji, co dodatkowo chroni je przed osobami niepowołanymi.
Kapliczki są zresztą pod ochroną konserwatora zabytków, nie można ich sobie ot tak zburzyć lub przebudować; jednak troska o to, by panowała (wewnątrz i wokół nich) czystość, to już sprawa miejscowej parafii. To ludzie muszą zadbać, by przy ołtarzu Matki Boskiej były świeże kwiaty. Lub chociaż sztuczne.
Kontakt z Siłą Wyższą
Niektórzy mieszkańcy Prężyny (i z pewnością większości wsi w Polsce) mają też niewielkie figurki osób świętych wmurowane w zewnętrzną ścianę domu, często na wyższym piętrze. Na jednym z prężyńskich domów znajduje się, na przykład, św. Florian - patron strażaków.
Sprawa z przydrożnymi krzyżami ma się podobnie jak z budowlami opisanymi wyżej. Symbole męki i odkupienia stawia się jednak bardzo często na rozstajach dróg. Miejsca te budziły w świadomości ludowej niepokój, kojarzyły się z koniecznością odpędzania złych duchów.
Ogólnie rzecz biorąc, krzyże lub kapliczki wiązały się z intencją błagalną, dziękczynną lub związaną z żalem za grzechy. Służyły więc do komunikacji z sferą sacrum.
Kulturowe pochodzenie kapliczek nie jest do końca jasne. Niektórzy historycy przypisują je Grekom, inni Rzymianom, jeszcze inni tzw. ludom pogańskim. Zgodni są jednak co do tego, że wiązały się one z rzeczywistością nadprzyrodzoną, różnie rozumianą w odmiennych kręgach kulturowych.
Samo słowo kapliczka pochodzi prawdopodobnie od łacińskiego wyrazu "cappa", czyli płaszcz. Chodzi o wierzchnie nakrycie św. Marcina, który przetrzymywany był w niewielkiej celi, przypominającej dzisiejszą kaplicę.
Kapliczki (jak) malowane
Latem 2006 roku odbył się w Prężynie plener malarski, zorganizowany przez Adama Zbiegieniego - plastyka, architekta, prezesa opolskiego okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków - Polska Sztuka Użytkowa. W inicjatywie wzięło udział 26 osób, z czego nieznaczna większość, czyli 13 osób pochodzi z Opolszczyzny, jedna z uczestniczek (Danuta Hejneman) mieszka nawet w samej Prężynie. Spoza województwa (Kraków, Gliwice, Pabianice, Gostynin) przyjechały 4 osoby; wśród gości zagranicznych znalazło się czworo z Czech (Krnov, Nebory i Havirov Sucha), dwie z Litwy (Wilno) oraz po jednej z Ukrainy (Iwano-Frankowsk) i Rosji (Kołomyja).
Pokłosiem tego pleneru jest, wydana w 2007 roku, mieniąca się słonecznymi barwami prowincji, publikacja "Prężyna - wieś kaplic i świątków", opracowana przez Danutę Hejneman (instruktora plastycznego GCK w Białej) i Marka Karpa (lokalnego publicystę), dostępna w Gminnym Centrum Kultury w Białej. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze